KawaÅ‚ek Kulki, zaczynajÄ…c już od nazwy kapeli, puszcza oko do sÅ‚uchacza. Sama zÅ‚apaÅ‚am siÄ™ na tym, że szukaÅ‚am w internecie zespoÅ‚u, który Å›piewa utwór pt „Kulki”. Zamierzony efekt, czy nie – intryguje. ZresztÄ… KawaÅ‚ek Kulki nie pozwala o sobie zapomnieć w żadnym razie – można ich kochać albo nienawidzić. Wybieram opcjÄ™ pierwszÄ….

Poezja Å›piewana, tak można okreÅ›lić luźno to, co wykonujÄ…. Teksty sÄ… bardzo poetyckie, zagadkowe, dużo tam zabaw sÅ‚owem (nocny pociÄ…g, jak pies zawyÅ‚/nocny pociÄ…g, pociÄ…g nocny do kobiet trudnych, do trunków mocnych). Muzyka – dużo instrumentów, przede wszystkim gitary i charakterystycznych skrzypiec. Można by powiedzieć, że muzycznie jest dość monotonnie, ale to teksty sÄ… głównym atutem pÅ‚yty. I wokal oczywiÅ›cie - duet damsko-mÄ™ski.

Bezpretensjonalnie, bez szaleÅ„stw, bez zawodzenia, bez krzyków, bez ochów i achów. To wszystko po prostu brzmi razem Å›wietnie. Na dodatek majÄ… dobry gust – okÅ‚adka pÅ‚yty, „rÄ™cznie” napisane tytuÅ‚y piosenek. Wszystko razem emanuje radoÅ›ciÄ…, luzem i dystansem do samych siebie. WÅ‚aÅ›ciwie sami siebie okreÅ›lajÄ… w pierwszym kawaÅ‚ku „WyszliÅ›my zza pieca na mróz i tacy byliÅ›my zagubieni, w miasta sieni”. Na pewno jednak nie brzmiÄ… jak „z sieni”, pÅ‚yty z takÄ… fantazjÄ…, finezjÄ… i werwÄ…, wielu polskich artystów mogÅ‚oby (i powinno!) im pozazdroÅ›cić!

„Ja piszÄ™ siÄ™ na ten gratis od życia oprócz stÅ‚ustego jedzenia i siarczystego picia!”. KawaÅ‚ek Kulki nie wyjaÅ›nia jakiego gratisu chce, ale zostawia wystarczajÄ…co dużo miejsca na swobodnÄ… interpretacjÄ™. Ja za to wiem, chcÄ™ ich koncertu, w tej „miasta sieni”.

Sonja