Kielce v.0.8

Cywilizacja
Święto misia: Paddington w Muzeum Zabawek

 drukuj stron�
Cywilizacja
Wys�ano dnia 19-11-2009 o godz. 12:28:19 przez rafa 1790

Lepienie misiów z plastynki, „misiowa” lekcja muzealna, nowa „odświeżona” aranżacja wystawy „Misie w lesie”, a przede wszystkim Ważny Gość, czyli angielski miś Paddington, który przyjechał do Kielc z okazji Światowego Dnia Misia.

Najbliższa środa 25 listopada w Muzeum Zabawek i Zabawy będzie w całości poświęcona pluszowym misiom.
W holu muzeum wszystkie dzieci będą mogły bezpłatnie ulepić sobie małego misia z plastynki - specjalnej masy plastycznej: kolorowej jak plastelina, ale lekkiej, rozciągliwej, która na powietrzu zasycha zachowując swój kształt. Ich pracy będzie przyglądał się miś Paddington – bohater miniwystawy Ciekawostka miesiąca. Tego dnia wszystkie lekcje muzealne poświęcone będą Paddingtonowi. Dzieci nie tylko poznają historię pluszowych misiów, ale dowiedzą się więcej o tym angielskim misiu. Na koniec zajęć wykonają papierowego Paddingtona i pokolorują zakładkę do książek.
Warto także zajrzeć na wystawę „Misie w lesie”. W odświeżonej aranżacji pojawią się zmotoryzowane misie, podróżujące samochodami, latające samolotami. Na leśnej polanie pojawi się dodatkowy wiejski domek, zbudowany przez pracowników Muzeum z małych zabawkowych cegiełek, łączonych na specjalną zaprawę nakładaną małymi kielniami. Będzie to leśna rezydencja… misia Paddingtona. W kąciku zabaw przewodnicy będą czytać dzieciom opowiadania o misiu Paddingtonie.
- To wyjątkowe święto nie tylko dla misiów, ale i dla nas. Dzięki naszemu udziałowi w targach Toys and Games w Łodzi nawiązaliśmy kontakt z wieloma firmami. To dzięki nim możemy zaoferować tyle atrakcji. Misia Paddingtona i książeczki otrzymaliśmy od polskiego wydawcy – Wydawnictwa Znak. Cegiełki przyjechały do nas z Krakowa z firmy ECelements, dystrybutora zestawów Teifoc, a plastynka – z Częstochowy od kolejnego dystrybutora KFK Trade – wyjaśnia dyrektor Jolanta Podsiadło.

Miś Paddington
Tego bohatera książeczek dla dzieci stworzył ponad 50 lat temu pisarz Michael Bond. Inspiracją dla niego był prezent - mały miś, którego kupił na gwiazdkę w 1956 r. swojej żonie Brendy. W 1958 r. „Miś zwany Paddington" - z ilustracjami Peggy Fortnum trafił do dzieci.
Miś przybył do Wielkiej Brytanii z dalekiego Peru. Stracił rodziców wskutek trzęsienia ziemi. Jego ciotka, która była pensjonariuszką Domu dla Emerytowanych Niedźwiedzi w Limie, nauczyła go angielskiego i ukrytego w szalupie ratunkowej jednego ze statków, wysłała na Wyspy. Wtedy miś nazywał się Pastuso. Po dotarciu do Anglii miś trafił na dworzec Paddington w Londynie. Miał jedną walizkę, na której siedział, był ubrany w kapelusz i miał przywieszoną do szyi karteczkę o następującej treści: "Proszę zaopiekować się tym misiem. Dziękuję". Zaopiekowali się nim państwo Brown. Nazwali nowego członka swojej rodziny - Paddington - tak jak stacja , na której go znaleźli. Zamieszkał z nimi i dwójką ich dzieci: Jonathanem i Judy oraz gosposią Panią Bird.
Miś ma ubranie dostosowane do typowej angielskiej pogody. Nosi przeciwdeszczowy płaszcz, kapelusze w różnych kolorach, koniecznie z rondem wywiniętym do góry i kalosze.


Komentarze

Error connecting to mysql