Przyjemność z grania - Soulfusion Crew

Z duetem djskim Soulfuson Crew, czyli Kamilem Stróżykiem i Robertem Stróżykiem, rozmawiała Sonja.



Soulfusion Crew, to dwóch djów z Kielc - K:mylee i Robert Brown. Właśnie podpisali kontrakt z hiszpańską wytwórnią muzyczną, więc zapamiętajcie dobrze tą nazwę, bo niedługo może być o nich głośno!

Oni, czyli…
K:mylee to tak naprawdę Kamil Stróżyk, a Robert Brown to Robert Stróżyk. Wbrew pozorom nie są jednak bliską rodziną, a poznali się na jednej z imprez. Jako duet grają już 2 lata, ale jakie były ich muzyczne początki?



Robert
Myślę, że urodziłem się z pomysłem, żeby grać. Mój ojciec był melomanem, więc od zawsze interesowałem się muzyką. Kiedy byłem mały, dogrywałem do piosenek z radia swój głos. Około siódmej/ósmej klasy podstawówki zafascynowaliśmy się z kolegami muzyką klubową. Szukałem – „bawiłem się” programami muzycznymi na, podkładałem pod kawałki swoje miksy, odglądałem Love Parade czy Mayday. Zawsze chciałem być po drugiej stronie – za djką, chciałem grać. Z drugiej jednak strony byłem osobą na tyle zamkniętą w sobie, że bałem się pójść do klubu i zapytać jakiegoś dja, czy nie mógłbym tam zagrać. Pewnego dnia poznałem Kamila – to on dał mi szansę zagrania.

Kamil
Przygoda Kamila z muzyką rozpoczęła się od…kursu tańca. K:mylee przez okres podstawówki tańczył w stylu latynoamerykańskim. Przyznaje on, że mimo zakończenia „tanecznego etapu”, był mocno związany z muzyką. – Jak większość nastolatków oglądałem teledyski, sklejałem jakieś utwory na komputerze, co przez wiele lat było porażką. – wyznaje Kamil. – Na początku szkoły średniej postanowiłem kupić sobie sprzęt djski, który wtedy kosztował tyle, co samochód. Kiedy kilka lat później dysponowałem sporymi pieniędzmi, pojawił się wybór: wymarzone auto albo sprzęt djski. Moja mama wtedy stwierdziła, że oszalałem, bo wybrałem opcję drugą. Z Kamilem było jednak wszystko w porządku, choć nie mając żadnych znajomości w klubach zaczął grać na imprezach dopiero po 7 miesiącach od zakupu sprzętu. – Pierwsze imprezy to była katastrofa, ale nie poddałem się i przez cały czas starałem się grać w domu. Poznałem wtedy kilka osób, które mi pomogły i tak trafiłem do Hipnozy pod opiekę Krzyśka Mroczka. – opowiada Kamil. Później wszystko potoczyło się dość szybko – zaczął sporo grać, choć głównie dyskotek, które nauczyły go nawiązywania kontaktu z publicznością. Po pewnym czasie postanowił grać tylko muzykę, którą naprawdę lubi. Wtedy poznał Roberta, z którym od kwietnia 2007 roku zaczęli grać jako Soulfusion Team. We dwójkę jest łatwiej, bo się uzupełniamy podczas imprezy. – tłumaczy Robert.

Muzycznie
Grają przede wszystkim różne odmiany house: deep, afrodeep, soulfull , vokal, fusion - funk & soul , a także downtempo, old school, break'n'bossa, Nu Bossa, Nu Salsa, Nu Jazz, acid jazz, latin. Muzyka na ich imprezach nie jest agresywna. – To nie rytmy, przy których się skacze, przewraca, śpiewa refreny. Przy muzyce na naszych imprezach można tańczyć, ale też siąść i pogadać ze znajomymi. Mi nie przeszkadza, jak ludzie na naszych imprezach nie szaleją na parkiecie.
Mimo, że grają różnorodną muzykę, niektórzy nazywali ich…Disco Boyz. Kamil wyjaśnia, że prawdopodobnie wzięło się to stąd, że w Kielcach taka muzyka nie jest znana. Jeśli chodzi o muzykę niekomercyjną – gra się tu połamane brzmienia, hip-hop, hardcore a pomiędzy nie ma nic. - twierdz K:mylee.

Jako swoje inspiracje Soulfusion wymieniają: Dimitri from Paris, Armand van Helden, Bob Sinclair, Masters at Work, Ben Watt, Martin Solveig, Dennis Ferrer, Mr V, Sandy Riveira, Louie Vega, Soul Central, Alix Alvarez, Keny Dope, Jamie Lewis, Copyright, Frank Roger.
Kamil do tej pory grał w większości kieleckich klubów, Robert był rezydentem klubu Chillout przez jakiś czas, organizowali również cykl imprez „I love my Soul”.

W gorącym słońcu Hiszpanii…
Ich przygoda z wytwórnią hiszpańską dopiero się zaczyna. Ich 2 single: „Just believe” i „Hey” są dostępne do zakupu na stronie internetowej wytwórni. Niebawem singiel „Just believe” zostanie wydany na winylu, co jest efektem jego dużej popularności. Obecnie Kamil pracuje w Irlandii i stara się wypromować Soulfusion właśnie tam – nawiązał współpracę z kilkoma klubami, gdzie zaczyna grać. Nadal również pracuje nad solowymi produkcjami. Natomiast Robert nie przestaje tworzyć nowych kawałków, w maju ukazała się jego solowa produkcja pod szyldem polskiej wytwórni Coffee Bar Music. Nawiązuje również konakty z djami z Polski oraz z wytwórni 99carat z Hiszpanii, dla których robi remixy. Rozpoczyna także współpracę z 2 kieleckimi klubami, w których będzie grał house.

We wrześniu nagrają swój autorski mix dla www.housemusic.com.pl . Jak do tej pory dla housemusic swoje mixy nagrała czołówka polskiej sceny house: Nrg*ee, WaWa, Levy, MvX oraz Francuzi Muttonheads, a w przyszłości ukażą się produkcje: Giorgio Sainz, Drilla oraz Soulfusion właśnie.

Czy nie boją się, że na odległość nie uda im się utrzymać współpracy? Jak na razie są pełni werwy i optymizmu. Jak tylko uda mi się zorganizować większą imprezę, Robert przyjedzie do Irlandii. Jeśli pojawią się ciekawe bookingi w Polsce, przyjadę do Polski – mówi Kamil. – Ja jestem odpowiedzialny za Wyspy Brytyjskie, a Robert za Polskę. Cały czas jednak szukamy agencji bookingowej i menagera.

Czy im się uda? Nie wątpię, przecież do odważnych świat należy.

Na ostro
Sonja: Czym wg Was jest djing?
Robert: To dawanie ludziom radości. Lubię uczucie, kiedy gram, a ludzie się bawią i cieszą. Sprawia mi to przyjemność, a jeśli zarabiam przy tym pieniądze, jest super.
Kamil: To styl życia, bo wypełnia praktycznie cały czas: pracuje się w nocy, a w dzień ściąga/kupuje nowe kawałki.

S: Niektórzy twierdzą, że podczas imprez za bardzo staracie się edukować ludzi muzycznie, a przecież impreza to nie lekcja w szkole.
Kamil: Ludzie mają prostą zasadę – lubimy to, co już znamy. Dlatego tyle osób chodzi na dyskoteki.
Robert: Chcemy, żeby pobawili się przy muzyce, której jeszcze nie znają. Nie na zasadzie : „posłuchajcie, jaką mam fajną muzykę, której nie znacie”, ale „zobaczcie, przy tym też się można bawić”.

S: Czyli to, co leci w radio jest „be”, a muzyka niekomercyjna „cacy”?
Robert: Według mnie granica między muzyką komercyjną a undergroundową w tym momencie się zaciera.
Kamil: Często zdarza się tak, że mam numer, który gram kilka miesięcy przed premierą radiową i kiedy staje się znany, wg mnie jest już ograny, choć jest dobry i jednak komercyjny.

S: Słuchacie radia komercyjnego?
Kamil: Kiedy rano robię sobie kawę to włączam radio, ale nie przywiązuję uwagi do tego, co tam leci.
Robert: Tak, choć słucham też niekomercyjnego.

S: Skąd więc wiecie, co jest na topie w świecie muzyki dyskotekowej? Bo wielu osobom nie robi różnicy skąd znają dany utwór, po prostu rozróżniają kawałki na dobre i złe.
Robert: Myślę, że jednak orientuję się, co jest modne.
Kamil: Problem w tym, że sporo osób tratuje radio jako wyrocznię. Ludźmi łatwo sterować – słyszą często dany utwór i zaczyna się im on podobać.

S: Na jakich imprezach lubicie się bawić?
Robert: Ostatnio nie chodzę na imprezy, bo nie mam czasu. Zresztą nie lubię tańczyć, ale bardzo lubię chodzić na imprezy hip-hopowe, czarne rytmy, house.
Kamil: Ja też nie tańczę. Chodzę jednak na imprezy d’n’b, breakowe, hardcore, house.

S: A podobno w Kielcach o clubbingu w Kielcach można tylko pomarzyć…
Robert: Zgadzam się, byłem w wielu dużych miastach i tam się można przekonać, co oznacza clubbing. W Kielcach nie ma kultury klubowej.
Kamil: Tu jest raczej „dyskoteking”.

Zapraszam na stronę www.housemusic.com.pl, www.myspace.com/teamsoulfusion

Dziękuję za rozmowę i powodzenia.


Podziękowania:
Robert: Dziękuję Krzyśkowi Mroczkowi za zaufanie, Tomkowi (bratu) za wiarę, oraz Kabaretowi Skeczów Meczących (którego jest członkiem - przyp. red.) za wsparcie.

Kamil: Dziękuję Krzyśkowi Mroczkowi, właścicielom klubu „Hipnoza” (obecnie Siódme Niebo – przyp. red.) oraz mojej narzeczonej Dorotce, która mnie wspiera.

Redakcja Wici.Info: Dziękujemy właścicielom klubu Antique (Kielce, ul. Piotrkowska 12) za udostępnienie wnętrz do zrobienia sesji zdjęciowej na potrzeby artykułu.



Foto: Marcin Boruń www.marcinborun.com
Galeria zdjęć



Data publikacji: 08-08-2008 o godz. 00:00:00, Temat: Muzyka

Artyku� pochodzi z serwisu Wici.Info Array
Link do artyku�u: Array/News,przyjemność_z_grania_soulfusion_crew,10703,html