Jeden moment - Pectus

Lato w tym roku nie rozpieszczało nas pogodą. Na szczęście to wydarzenie, zaplanowane na otwartej miejskiej przestrzeni, przebiegło nie zakłócone deszczem ani chłodem.



Na pożegnanie wakacji Kielczanie mieli okazję zobaczyć na Rynku koncert, na który organizatorzy zaprosili – jako gwiazdę wieczoru – superpopularną ostatnio w naszym kraju grupę Pectus. Niech żałują ci, co lubią muzykę tego zespołu, a z tej okazji nie skorzystali.

Usłyszeliśmy tego wieczoru wszystkie melodyjne przeboje znane od kilku lat z radia czy telewizji, a także zupełnie inne, bardziej rockowe utwory, gdzie wokalista wykazał się nie tylko tak cenioną przez fanów barwą, ale i niezwykłą siłą głosu – czego nie będziemy mogli usłyszeć w popularnych mediach, prezentujących twórczość lekką, łatwą i przyjemną.

Tomek Szczepanik oczywiście znakomicie śpiewał; okazał się też profesjonalnym animatorem publiczności, przekonująco zapewniając co jakiś czas widzów, jaką wielką od nich czerpie energię, zachęcając ich do włączania się w wykonywanie piosenek, wyśpiewując swoim dźwięcznym głosem nazwę naszego miasta, w którym – jak twierdzi – ma wielu przyjaciół. Powodując, że obecni na koncercie też poczuli się przez jeden moment jak przyjaciele, albo przynajmniej – dobrzy znajomi. Nie muszę chyba dodawać, że wyglądał jak zwykle świetnie. Całość zespołu jak na moje ucho również się spisała.

To było naprawdę miłe zakończenie wakacji.
W komentarzach może się pewnie pojawić zarzut, że ta recenzja jest właściwie panegirykiem. Nie zaprzeczam. Po prostu mi się podobało. Pomyślałam, że taki koncert - podobnie jak tegoroczne rozgrywki „Vive”- nie powinien przeminąć bez echa.

EM


Data publikacji: 13-09-2011 o godz. 23:28:57, Temat: Muzyka

Artyku� pochodzi z serwisu Wici.Info Array
Link do artyku�u: Array/News,jeden_moment_pectus,13030,html