Projekt Nim

Kolejny, po znakomitym „Człowieku na linie”, przegryzający naskórek dokument Jamesa Marsha. Tytułowy „Projekt Nim” to nazwa autentycznego eksperymentu rozpoczętego w 1973 roku przez profesora Herberta Terrace'a.



Malutki szympans Nim Chimpsky (brzmieniowe skojarzenie z Noamem Chompskym jest zdecydowanie nieprzypadkowe) zostaje w sposób brutalny odseparowany od rodziców i przekazany do wychowania ludziom. Pomimo początkowych nadziei, sytuacja rozwija się w sposób dramatyczny. Dorastający niezgodnie z planem Nim staje się skazanym na pożarcie gorącym kartoflem w rękach jego opiekunów.

Po raz kolejny sytuacja ekstremalna (w „Człowieku na linie” był nią spacer francuskiego linoskoczka pomiędzy wieżami World Trace Center) jest jedynie pretekstem do opowieści o ludziach tamtego czasu i tamtego miejsca. Lata 70. to moment przemian społecznych, które odcisnęły nieodwracalne piętno na relacjach międzyludzkich. Rewolucja seksualna wcale nas do siebie nie zbliżyła. Równie skrzywdzeni, co mądry i uroczy Nim, okazują się być przecież otaczający go ludzie przepełnieni konwulsyjną potrzebą bliskości.

Oglądamy mnóstwo wspominek, archiwalnych zdjęć i nawet aktorów wcielających się w rolę uczestników wydarzenia, którzy nie dożyli kręcenia „Projektu Nim”. Ta odważna decyzja Marsha nadaje dokumentalnej formie jeszcze większego kolorytu. I mimo że w sferze merytorycznej zarzuca się filmowi pewne nieścisłości, to w sferze wyrazu artystycznego zadaje on kilka ważnych pytań. Od z pozoru łatwych – czym tak naprawdę różnimy się od Nima Chimpsky'ego? Po fundamentalne - kiedy człowiek staje się zwierzęciem, a kiedy zwierzę staje się człowiekiem? Niezależnie od tego, czy potrafimy sobie na nie odpowiedzieć, wystarczy pamiętać, że szympans też człowiek.

grol


Data publikacji: 23-06-2012 o godz. 10:36:06, Temat: Kino

Artyku� pochodzi z serwisu Wici.Info Array
Link do artyku�u: Array/News,projekt_nim,13367,html