Diablo 3

Diablo 2 wypełzło z otchłani w 2000 roku, wciśnięte w oś czasu między „Matrixem” (1999) a „Maxem Paynem” (2001). Od tamtej chwili najpopularniejszymi grami są gry najbardziej udanie nieprzypominające gier.



Prawem recyclingu, im produkcja lepiej naśladuje film klasy B, tym lepszą wydaje się grą klasy A. Diablo 3 stoi nawet nie w opozycji, ale zupełnie obok tego trendu, jawiąc się jako bohater wręcz romantyczny.

Mimo kilku ułatwień, ryzykownego pomysłu z Domem Aukcyjnym i problemów z siecią, to wciąż ten sam Diabeł żerujący na jądrze komputerowej rozrywki – klikaniu, wycinaniu i zbieraniu, słowem uzależniającym „graniu w grę”, jak mówi klasyk, a nie gry oglądaniu. Diablo jest dla Blizzarda tym, czym dla Orsona Wellesa był „Obywatel Kane”. Wszystkie późniejsze twory będą do niego porównywane. Przesada? Może. Wszak Kane'a kojarzy już niewielu. Co innego Deckarda Caina.

grol


Data publikacji: 01-07-2012 o godz. 12:00:20, Temat: Cywilizacja

Artyku� pochodzi z serwisu Wici.Info Array
Link do artyku�u: Array/News,diablo_3,13383,html