Innkai rusza na podbĂłj stolicy

Innkai, kielecka kapela grająca nietypową muzykę, przez nich samych określaną jako grunge-folk, osiąga kolejne sukcesy na scenie muzycznej. Po krótkiej przerwie szturmem zawładnęli nad sercami publiczności skarĹźyskiego Semaforu, a w najbliĹźszy weekend będą mieli okazję oczarować stolicę na ogólnopolskim Unknown Festiwal.



Kielce powoli dorównują większym miastom pod względem ilości kapel na metr kwadratowy - jak to zabawnie ujął pewien krytyk muzyczny, ,,Jeśli rzucisz kamieniem, na pewno trafisz w jakiegoś perkusistę bądĹş innego gitarzystę''. Do najbardziej znanych i wybijających się kapel naleĹźy na pewno punkowy zespół KUPA, metalowe Brainwashed czy Opium bądĹş młody, kierunkujący się w stronę progresywnego rocka Sound Rush. Innkai jednak nie daje się zaszufladkować, wymykają się bowiem zarówno kategoryzacji gatunkowej, tworząc muzykę z pogranicza grunge, punka i folku, jak i pozostając wyjątkowi pod względem instrumentalnego wykonania utworów, pozbawionego wokalu.

Sam zespół gra juĹź niemal dwa lata, a mimo licznych zmian składu wciąż podczas koncertów przekazują publice niesamowitą energię. Są za nią odpowiedzialni: Łukasz Fiałkowski, perkusista, Tomek Wzorek grający na gitarze elektrycznej oraz akustycznej, Piotrek Golemiec na basie oraz Roch Dobrowolski z wiolonczelą, sercem zespołu.

Oprócz grania w Kielcach, w zeszłym roku Innkai podbijało scenę całego województwa, a poza jego granicami czarowali muzyką takĹźe w Krakowie oraz Berlinie. Ten sezon rozpoczął się dla nich kolejnymi sukcesami, jak koncertem, w którym grając  support przed Sztywnym Palem Azji podbili serca publiczności w SkarĹźyskim Semaforze. Największa szansa na sukces jest jednak dopiero przed nimi – w najbliĹźszą sobotę chłopaki zagrają w Warszawie na Unknown Festiwal, wydarzeniu promującym młode polskie zespoły. Decyzją ponad 1200 osób (!) to właśnie Innkai zostało spośród wielu polskich zespołów zgłoszonych do przeglądu konkursowego wybrane do zaprezentowania się w stolicy. Trzymamy więc za nich kciuki i liczymy, Ĺźe jeszcze niejednokrotnie będziemy mieli okazję (o n)ich usłyszeć!

wydra