XIX Festiwal Form Dokumentalnych Nurt 2013

Już wkrótce, bo 25 listopada, w Kielcach rozpocznie się festiwal niezależnego filmu dokumentalnego. Znany kielczanom jako NURT. Jedyny taki w Polsce i na świecie. Rusza po raz dziewiętnasty. Czego można spodziewać się po festiwalu na rok przed jubileuszem?



Festiwal Form Dokumentalnych NURT ma długoletnią tradycję. Zaczęło się niewinnie od Ogólnopolskiego Niezależnego Przeglądu Form Dokumentalnych w Krakowie, po roku przeniesiono imprezę do Kielc. Od siedemnastej edycji mamy już festiwal. Gospodarzem NURTU, jak co roku, jest Kieleckie Centrum Kultury. Czym jest kielecki festiwal dla ludzi z branży i co odróżnia go od innych festiwali filmowych? Myślę, że przede wszystkim najadekwatniejszą odpowiedzią na te pytania będzie przywołanie zdania wypowiedzianego przez Dyrektora Artystycznego NURTU, Krzysztofa Miklaszewskiego, na konferencji prasowej zwołanej z okazji zbliżającego się festiwalu: „Jesteśmy otwarci. Niektórzy zarzucają nam, że nawet zbyt otwarci.”

Żeby zgłosić swój własny film dokumentalny na NURT, tak naprawdę trzeba spełniać tylko jeden warunek. Mieć 19 lat. Poza tym dobrze byłoby być: wciąż naiwnym (czytaj: wierzącym w ideały), a już dorosłym. Krnąbrnym. To najważniejsze – żeby skorzystać z NURTU. Bo tu główne nagrody może otrzymać każdy, kto ma coś do powiedzenia. Niekoniecznie wykwalifikowany filmowiec. Oczywiście swoją wizję jakiegoś wycinka rzeczywistości, należy ubrać w formę, która otrze się o artyzm. I dziewięć tysięcy złotych – bo tyle zgarnie w tym roku zwycięzca za sprawą Prezesa Zarządu Telewizji Polskiej S.A., mamy w kieszeni. Najlepszy film wyłoni Komisja Artystyczna, której będzie przewodzić Maria Malatyńska, ceniona krytyk filmowy i publicystka. Pozostali członkowie to: Józef Gębski, Andrzej Kołodyński, Piotr Kletowski i Cezary Harasimowicz. Ostatni z panów, znakomity scenarzysta, z pewnością jest Ci, Czytelniku najbardziej znany z występów w telewizjach śniadaniowych, gdzie jako partner Grażyny Wolszczak (tak, to ten sam) jest zapraszany w roli specjalisty od wielu kwestii, zwłaszcza relacji damsko-męskich. Zanim jednak film dostaje się do finałowej trzydziestki, zazwyczaj jako jeden z około setki zgłoszonych filmów, musi zyskać sobie przychylność Komisji Selekcyjnej, czyli: Krzysztofa Miklaszewskiego, Mariana Curzyło i Andrzeja Kozieji. Jury mówi jednym głosem: „Już zakwalifikowanie do konkursu jest wygraną”. Gdy satysfakcja nie wystarczy, pokaz przed publicznością nie jest jedynym celem, a główna nagroda przejdzie koło nosa, można liczyć jeszcze na: Nagrodę Prezydenta Miasta Kielce Wojciecha Lubawskiego – 5 000 zł, czyli nagrodę od publiczności; Brązowy Nurt, w tym roku 3 000 zł od Dyrektor Naczelnej Kieleckiego Centrum Kultury Magdaleny Kusztal; Nagrodę Stowarzyszenia Filmowców Polskich – 3000 zł; honorową nagrodę branżową od Radia Kielce – Doroczną Nagrodę Specjalna Radia Kielce S.A.; Nagrodę Specjalną Telewizji Polskiej S.A. Oddział Kielce; Nagrodę Specjalną Kina „Moskwa”; Doroczną Nagrodę Specjalną od Krzysztofa Miklaszewskiego albo przynajmniej Wielkiego Pluszowego Misia od Studenckiego Koła Naukowego Przyjaciół Teatru i Filmu.

Filmy

Wszystkie pokazy konkursowe będzie można będzie obejrzeć za darmo w Kieleckim Centrum Kultury, na Dużej Scenie, przez trzy dni (25-28 listopada), do południa, od południa i wieczorem. We foyer Małej Sceny urządzono kawiarenkę, gdzie będą odbywały się pogadanki z twórcami (było to możliwe, dzięki doociepleniu sali). Filmy, jak co roku, uporządkowano w dziewięć bloków tematycznych: „Nic się nie stało”, „Portrety czasów wyklętych”, „Zatopione w pamięci”, „Tajemnice Boga”, „Widok Krakowa”, „Polskie Stacje” „Ludzie, obrazy i głosy”, „Reżyser! Reżyser!”oraz „Przekręty historii”. Propozycje filmowe każdego bloku zapowiadają się niezwykle interesująco, a Komisja Selekcyjna deklaruje wysoki poziom festiwalu. Nie sposób jednak opowiedzieć tu o wszystkich produkcjach, jakie w tym roku będą pokazywane w KCK-u. Osobistych typów również wiele. Niech rekomendacją będzie zatem opinia filmoznawcy i wykładowcy Uniwersytetu Humanistyczno-Przyrodniczego im. Jana Kochanowskiego w Kielcach, w jednej osobie, Andrzeja Kozieji, który wyróżnił zwłaszcza dwa filmy. „Reprezentację” - 46-minutowy film Anny Więckowskiej otwierający festiwal i wieńczący pokazy konkursowe 75-minutowy obraz filmowy „W imię syna – Historia zza żelaznej kurtyny” Rosalii Romaniec. Pierwszy film to przykład „nurtu krzepiącego”, opowiada o odnoszącej sukcesy drużynie jednonogich piłkarzy, mężczyznach, którzy pomimo kalectwa się nie poddali. Kozieja: „mogą być wzorem dla zdrowych ludzi, jak cieszyć się życiem, a pod względem sportowym nasza drużyna narodowa powinna brać z nich przykład”. Drugi film zdaje się być faworytem festiwalu, Miklaszewski także na niego wskazywał. Kozieja określił go przymiotnikiem „porażający”. „Porażający” dokument, w którym wnuczka zaszczutego dziadka podejmuje temat działalności bezpieki w PRL-u, szpiegostwa w Polsce. „Film na miarę Stawki większej niż życie, nie zdziwiłbym się, gdyby za rok lub dwa powstał film fabularny, na podstawie tego dokumentu”, „To niesamowite jak potrafiono wykorzystywać życiorysy ludzi żyjących” dodaje Miklaszewski. Film być może wygra, ale na werdykt trzeba poczekać do gali finałowej, 29 listopada.

Cookies

Jak każdemu festiwalowi, tak i Nurtowi towarzyszą dodatkowe atrakcje. Pokazy specjalne, spotkania z twórcami, wernisaże i warsztaty. By i tak zbyt długi tekst nie stał się nieznośny
opowiem o dwóch „eventach”, które szczególne przykuły moją uwagę. Jednym z nich jest wystawa Marty Hryniak (córka Krzysztofa Kieślowskiego) zatytułowana „Moda w kinie, Największe kreacje”, której eksponatami będą lalki-szmacianki, trzeba by dodać znane lalki, lalki-aktorki, największe gwiazdy wielkiego ekranu i najsłynniejsze filmowe kreacje, m.in. ze Słomianego Wdowca Billy'ego Wildera, Dziecka Rosemary Romana Polańskiego, Pulp fiction Quentina Tarantino, czy Ptaków Hitchcocka. W sumie 22 laleczki. Gdyby któraś z Pań zamarzyła o laleczce przypominającej ją samą, istnieje możliwość zamówienia takiej szmacianki. Chciałabym wspomnieć także o jednym z pokazów specjalnych, filmie Cosimo Damiano Damato „Alda Merini, kobieta na scenie”. Film był prezentowany na 66 Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, także jako wydarzenie specjalne. Opowiada o utalentowanej poetce, wielokrotnie nominowanej do nagrody Nobla, której nigdy nie dostała z powodu swojej choroby psychicznej. Niezwykły obraz o geniuszu i obłędzie, cienkiej granicy między nimi i reakcji społeczeństwa, kiedy to pierwsze przeradza się w drugie. Co do reszty, odsyłam Cię, Czytelniku do programu festiwalu (http://nurt.kck.com.pl/).
Czekamy więc na Nurt 2013, by zobaczyć w jakiej kondycji jest polski dokument i jak odnajduje się w europejskim kontekście. Wcześniej, w niedzielę poprzedzającą pokazy konkursowe Kino Moskwa zaprezentuje zeszłorocznych zwycięzców. Organizatorzy NURTU obiecali także, że będą starać się spełnić wszystkie życzenia dotyczące festiwalu, które każdy widz może do nich skierować ze względu na zbliżający się jubileusz tej niezwykłej imprezy.

Paulina Drozdowska


Data publikacji: 12-11-2013 o godz. 14:01:48, Temat: Kino

Artyku� pochodzi z serwisu Wici.Info Array
Link do artyku�u: Array/News,xix_festiwal_form_dokumentalnych_nurt_2013,13699,html