Kot Fritz animowana obscena

Info„Kot Fritz” idealnie nadaje się do obejrzenia w „Woorze”, w miejscu, w którym pielęgnowana jest specyficzna kontrkulturowa forma młodzieżowej dekadencji. Oryginał, czy raczej pierwowzór, był komiksem autorstwa Roberta Crumba, rysownika, na którym wzorowali się także polscy mistrzowie kreski, a publikowany był w różnych undergroundowych wydawnictwach amerykańskich w latach 60-tych. Jego treść i przesłanie nie dawały mu cienia szansy na obejście ówczesnej cenzury, stąd omijanie zwykłych wydawnictwach, także ta ekranizacja zakwalifikowana została jako pornografia, piętnując w ten sposób animację po raz pierwszy w historii amerykańskiej kinematografii.

To animowana obscena, która powstała w cieniu eksplozji kontrkulturowej lat 60-tych, ale nie jest to film hippisowski, bo ruch ten był obcy Crumbowi, jest natomiast próbą krytyki wszelkich ówczesnych bolączek i patologii. Kot Fritz jest egoistą, cynikiem i hipokrytą, żyjącym z zasiłków opieki społecznej w oparach miękkich narkotyków, nurzający się w rozpuście. Wiele jest w tym filmie scen pełnych seksu, łącznie z kluczową orgią w wannie, pełno jest narkotyków, dużo przemocy i politycznych wycieczek. Policjanci są narysowani jako świnie, czarni są wronami, całość jest generalnie przerysowana, ale dostaje się wszystkim po kolei – faszystom, hippisom, wielkiemu kapitałowi, edukacji, establishmentowi, Żydom, młodym rewolucjonistom, idei wolnej miłości, Czarnym Panterom…

Crumb po obejrzeniu tego filmu był zniesmaczony i wycofał swoje nazwisko z czołówki filmu, nie zmniejsza to jednak jego wartości i pewnego pionierskiego smaku. A my po obejrzeniu możemy sobie zadać pytanie: czy to nie są korzenie Jeża Jerzego?

„Kot Fritz” („Fritz the Cat”), reż. Ralph Bakshi, 1972 r.

"Woor", niedziela, 3 marzec, godz. 20, free

Error connecting to mysql

Kino

"Kot Fritz" - animowana obscena