Przypomniano, że Jan Piwnik "Ponury" (1912-1944) zginął na Nowogródczyźnie, dowodząc atakiem batalionu na niemieckie bunkry. Szczątki bohaterskiego dowódcy zostały sprowadzone do kraju w 1988 r. po wieloletnich staraniach rodziny i towarzyszy broni z Gór Świętokrzyskich.

Uczestnicy rocznicowego spotkania oddadzą w sobotę hołd "Ponuremu" na Wykusie (jest to nazwa polany) - w partyzanckim mateczniku w Górach Świętokrzyskich. Po mszy z udziałem pocztów sztandarowych przed kapliczką Matki Bożej Bolesnej na polanie odbędzie się m.in. apel poległych i ognisko harcerskie. Na grobie następcy "Ponurego" - mjr. Zygmunta Kaszyckiego "Nurta" - młodzież i kombatanci złożą kwiaty.

W niedzielę w intencji komendanta i jego podwładnych będzie celebrowana msza przed klasztorem oo. cystersów w Wąchocku. Następnie, pod pomnikiem "Ponurego" i przy jego grobie w krypcie cysterskiego opactwa kombatanci Armii Krajowej i harcerze złożą kwiaty. Odbędzie się też defilada pocztów sztandarowych i orkiestrowy koncert pieśni i melodii żołnierskich.

Miejsce wiecznego spoczynku majora "Ponurego" sąsiaduje z panteonem dowódców armii państwa podziemnego, poświęconym generałom: Michałowi Tokarzewskiemu-Karaszkiewiczowi, Stefanowi Grotowi-Roweckiemu, Kazimierzowi Sosnkowskiemu, Tadeuszowi Borowi-Komorowskiemu i Leopoldowi Okulickiemu.

W 1943 r. na Wykusie Andrzej Gawroński napisał:
"Choć z dala swą mamy rodzinę i bliskich
My polscy żołnierze od Gór Świętokrzyskich
Lecz chciały niebiosa, by krew nam na wrzosach wolności ścieliła kobierce".

Środowisko zgrupowań partyzanckich AK "Ponury" - "Nurt" wyeksponowało te słowa na plakacie.

Partyzanckie zgrupowania AK w Górach Świętokrzyskich były największe na Kielecczyźnie. Ich puszczańskie "twierdze" nigdy nie zostały zdobyte przez Niemców - podkreślają historycy.