Kielce Świętokrzyskie Turystyka i Podróże
Wys�ano dnia 23-01-2006 o godz. 11:00:00 przez pala2 231
Wys�ano dnia 23-01-2006 o godz. 11:00:00 przez pala2 231
![]() | Mija już 70 lat, od kiedy misjonarze oblaci przybyli na Święty Krzyż. Dzięki nim klasztor udało się podnieść z ruiny. |
Styczeń 1936 roku. Ojciec Jan Kulawy ze zgromadzenia misjonarzy oblatów głosi rekolekcje w kościele w Wierzbniku. Tamtejszy proboszcz zabiera go w podróż saniami do sanktuarium na Świętym Krzyżu. Zdewastowany pobenedyktyński klasztor i sąsiadujące z nim więzienie nie przeraziło misjonarza, który postanowił tam zostać. Zgłosił to polskiemu prowincjałowi zakonu, któremu udało się uzyskać zgodę przełożonych w Rzymie. Zgodę wyraził także biskup sandomierski i misjonarze oblaci dostali Święty Krzyż w wieczystą dzierżawę.
- Na początku budynek był w opłakanym stanie. W dachu były dziury po zawaleniu się wieży. Zakonnicy wykonali niezbędne remonty - mówi ojciec Bernard Briks, superior klasztoru. Potem przyszły tragiczne lata wojny. Pięciu braci zginęło, zostali rozstrzelani w Kielcach, umierali w obozach w Oświęcimiu i Majdanku. Jeden z nich zaraził się tyfusem w Starej Słupi. Na klasztorne krużganki spadły dwie bomby i znów konieczne były remonty.
Po wojnie oblaci przyczynili się m.in. do doprowadzenia prądu z Huty Nowej na Święty Krzyż, odrestaurowali obrazy Franciszka Smuglewicza i odbudowali północne skrzydło klasztoru. Od 1954 roku w klasztorze działa nowicjat, w którym młodzi ludzie są przygotowywani do posługi zakonnej. Ważną datą był 1957 rok, kiedy to 30 tys. pielgrzymów przybyło na obchody 900-lecia klasztoru. - Obchody przełożono z 1956 roku, ponieważ prymas Stefan Wyszyński był wtedy w więzieniu i czekano na niego - mówi ojciec Briks. W 1976 roku powstało w klasztorze muzeum misyjne.
- Teraz przeżywamy kolejne ważne wydarzenie, jakim jest tysiąclecie życia sakralnego na Świętym Krzyżu - mówi ojciec superior.
Obecnie we wspólnocie jest ośmiu ojców, trzech braci i 19 nowicjuszy. Wypełniają regułę oblatów Maryi Niepokalanej, która zawiera się w słowach: "ubogim głosić ewangelię". Oblaci są zgromadzeniem wspólnotowym. - Nie zamykamy się w swojej celi, żyjemy we wspólnocie - mówi Bernard Briks. Większość z nich jest przygotowywana do zagranicznych misji. Po nowicjacie trafiają do seminarium w Obrze, a stamtąd w różnie strony świata. Są zgromadzeniem międzynarodowym, np. na Święty Krzyż trafiają nowicjusze z Białorusi, Czech, a nawet z Kanady.
- Na początku budynek był w opłakanym stanie. W dachu były dziury po zawaleniu się wieży. Zakonnicy wykonali niezbędne remonty - mówi ojciec Bernard Briks, superior klasztoru. Potem przyszły tragiczne lata wojny. Pięciu braci zginęło, zostali rozstrzelani w Kielcach, umierali w obozach w Oświęcimiu i Majdanku. Jeden z nich zaraził się tyfusem w Starej Słupi. Na klasztorne krużganki spadły dwie bomby i znów konieczne były remonty.
Po wojnie oblaci przyczynili się m.in. do doprowadzenia prądu z Huty Nowej na Święty Krzyż, odrestaurowali obrazy Franciszka Smuglewicza i odbudowali północne skrzydło klasztoru. Od 1954 roku w klasztorze działa nowicjat, w którym młodzi ludzie są przygotowywani do posługi zakonnej. Ważną datą był 1957 rok, kiedy to 30 tys. pielgrzymów przybyło na obchody 900-lecia klasztoru. - Obchody przełożono z 1956 roku, ponieważ prymas Stefan Wyszyński był wtedy w więzieniu i czekano na niego - mówi ojciec Briks. W 1976 roku powstało w klasztorze muzeum misyjne.
- Teraz przeżywamy kolejne ważne wydarzenie, jakim jest tysiąclecie życia sakralnego na Świętym Krzyżu - mówi ojciec superior.
Obecnie we wspólnocie jest ośmiu ojców, trzech braci i 19 nowicjuszy. Wypełniają regułę oblatów Maryi Niepokalanej, która zawiera się w słowach: "ubogim głosić ewangelię". Oblaci są zgromadzeniem wspólnotowym. - Nie zamykamy się w swojej celi, żyjemy we wspólnocie - mówi Bernard Briks. Większość z nich jest przygotowywana do zagranicznych misji. Po nowicjacie trafiają do seminarium w Obrze, a stamtąd w różnie strony świata. Są zgromadzeniem międzynarodowym, np. na Święty Krzyż trafiają nowicjusze z Białorusi, Czech, a nawet z Kanady.
Warning: Missing argument 1 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 228 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 228 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 1 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 246 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/article.php on line 246 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
Warning: Missing argument 7 for DisplayTopic(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 91 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 477
Warning: Missing argument 8 for DisplayTopic(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 91 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 477
Warning: Missing argument 2 for OpenTable(), called in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/modules/News/comments.php on line 503 and defined in /home/klient.dhosting.pl/rafanoo/wici.info/public_html/themes/Wici/theme.php on line 267
| Komentarze |


