Do krainy krasnoludków ni z tego, ni z owego trafia Czerwony Kapturek, który zresztą rozbiera się do bielizny i eksponuje bez skrępowania swoje wdzięki. Krasnoludki są wyrośnięte, choć o inteligencji typu debilowatego: ich ulubioną rozrywką jest okładanie się deskami po głowie. Szybko okaże się zresztą, że zostali krasnalami z ogłoszenia, a łączy ich głównie niechęć do kobiet, które uważają za istoty wredne i godne pogardy.

Antykobiecy front zaczyna się oczywiście łamać, kiedy do oddalonej od świata osady przybywa piękna i młoda Śnieżka (głos Joanny Jabłczyńskiej), ścigana przez okrutną Królową (znakomity dubbing Katarzyny Figury) z powodu urody właśnie.

Skandalicznie prosty pomysł, łączący elementy współczesne i bajkowe (krasnoludki jako banda wyposzczonych seksualnie idiotów, Śnieżka otoczona gadżetami typu Barbie, publiczna ondulacja jako najwyższa kara w królestwie), ale wrażenie - o dziwo - sympatyczne. Głównie dzięki polskim "głosom", które parodiują poniekąd siebie i z wdziękiem tuszują słabe punkty scenariusza.

Robert Makłowicz jest krasnalem-kucharzem z naddatkiem fantazji, Piotr Zelt - wielkoludem-troglodytą, Paweł Wilczak to znudzony życiem i wiecznie pomstujący na kobiety flegmatyk, a Kuba Wojewódzki pełni rolę królewskiego błazna, który w finale pokazuje swoją ekscentryczną fryzurę.

W zbyt wielu miejscach twórcy tej bajki dla rodziców idą na łatwiznę, powtarzają żarty (choćby z parodiowaniem efekciarskiego "kiczu" dla czytelników pism w rodzaju "Playboya") i popadają w banał, ale na szczęście maskują go aurą beztroskiej, miejscami błyskotliwej zabawy. Niepotrzebnie zresztą autorzy polskiego dubbingu "wygładzili" (w stosunku do oryginału) dowcip - film i tak nie jest dla dzieci, a dorośli frajdy mają trochę mniej.

----------------------------------
7 krasnoludków (7 Zwerge) Niemcy 2004
Reż. Sven Untervaldt Jr.
W wersji polskiej: Cezary Morawski, Katarzyna Figura, Paweł Wilczak, Jerzy Kryszak, Maciej Stuhr, Robert Makłowicz, Piotr Zelt, Joanna Jabłczyńska, Kuba Wojewódzki, Krzysztof Rutkowski