Budynek od dawna stoi niewykorzystany, a za jego utrzymanie płaci starostwo. Cezary Jastrzębski, rzecznik prasowy AŚ, potwierdza, że uczelnia jest zainteresowana dworkiem. - Brakuje nam miejsca, gdzie moglibyśmy organizować kilkudniowe sesje naukowe albo szkolenia. Budynki w centrum miasta nie nadają się do tego. Jest w nich mało miejsca, jest głośno, a dodatkowo przez większą część tygodnia trwają w nich zajęcia - mówi.

Jest pod wrażeniem siedemnastowiecznej siedziby starostwa. - Dwór stoi na uboczu, więc jest tam cicho. Budynki można adaptować na potrzeby centrum edukacyjno-oświatowego. Jest też pomysł, aby całemu otoczeniu przywrócić kształt barokowego majątku - dodaje Jastrzębski.

Zbigniew Banaśkiewicz, starosta kielecki, nie chce mówić o szczegółach. - Na pewno będziemy jeszcze rozmawiać na ten temat z władzami, bo ich propozycja jest ciekawa - twierdzi.

Pomysł zagospodarowania zabytkowego obiektu i przeznaczenia go na centrum edukacyjno-oświatowe podoba się też Januszowi Cedro, świętokrzyskiemu konserwatorowi zabytków. - Piękny obiekt odżyje, bo teraz jest trochę zapomniany. Pomysł organizacji ośrodków edukacyjnych w zabytkowych miejscach sprawdził się już w kilku miejscach - mówi.

Na razie jeszcze nie wiadomo, skąd Akademia weźmie pieniądze na przebudowę budynków. - W części będą to nasze środki, a całość na pewno wpiszemy do programu pozyskiwania środków z Unii Europejskiej na rozwój uczelni wyższych. Mamy już doświadczenie w pozyskiwaniu pieniędzy z różnych źródeł, więc i teraz powinno się udać - mówi Jastrzębski.

Dworek w Podzamczu Chęcińskim wybudował w połowie siedemnastego wieku Jan Klemens Branicki, ówczesny starosta chęciński. Ale starostwo przeniósł tam dopiero w 1657 roku kolejny starosta Stefan Bidziński, po tym jak zamek i same Chęciny zostały zniszczone przez wojska księcia Siedmiogrodu. Warto przypomnieć, że w 1683 roku w pobliżu siedziby starostwa specjalnie dla wracającego spod Wiednia króla Jana III Sobieskiego wybudowano bramę triumfalną. Ale pogromca Turków z niej nie skorzystał.