- Dostaliśmy sygnał, że minister chciałby sfinansować kupno któregoś z dzieł będących w depozycie naszego muzeum W ekspresowym tempie powstał wniosek i program, w którym dyrekcja placówki postulowała, by był to właśnie "Dawid z głową Goliata". Trafiliśmy w sedno, bo minister prawie bez żadnych uwag przyznał 350 tys. zł - mówi Jacek Kowalczyk, członek zarządu województwa.

Obraz florenckiego malarza powstał dokładnie w 1618 roku. W Muzeum Narodowym w Kielcach znajduje się od prawie ośmiu lat. Jako depozyt zgodził się go przekazać prywatny właściciel, który chce pozostać anonimowy. Początkowo muzealnicy sądzili, że mają do czynienia z repliką autorską wykonaną ręką Biliverta, ale szybko okazało się, że to oryginał.

- Jeszcze wtedy, gdy dyrektorem był Alojzy Oborny, muzeum starało się zdobyć środki na zakup tego obrazu, ale nie było to łatwe - przyznaje Ryszard de Latour, wicedyrektor do spraw naukowych w Muzeum Narodowym.

Według dyrektora de Latoura 350 tys. to nie jest wygórowana cena. - Za średniej klasy obraz Malczewskiego trzeba teraz płacić prawie 150 tys. zł, a tu mamy do czynienia z unikatowym XVII-wiecznym włoskim malarstwem, które naprawdę warte jest tej kwoty - przekonuje.

Historia dzieła

Obraz powstał w 1618 roku. Namalował je florencki malarz Giovanni Bilivert (1584-1644). Bilivert był synem Włoszki i holenderskiego złotnika osiadłego we Florencji. Młody Bilivert uczył się malarstwa u Lodovica Cigolli. Najczęściej malował sceny starotestamentowe i mitologiczne. Biblijny Dawid przedstawiony jest nie jako pasterz, ale strojny młodzieniec w bogato zdobionym płaszczu. Lamparcia czapka na głowie i jedwabny orientalny pas podkreślają arystokratyczne pochodzenie młodzieńca.