Przenikliwy umysł, nieskazitelna reputacja oraz szczera wiara w amerykańskie wartości czynią go pierwszorzędnym kandydatem do pracy w wywiadzie. Pierwsze kroki stawia w OSS (prekursorze CIA) w czasie II wojny światowej.

Jako jeden z tajnych założycieli CIA, pracuje w sercu organizacji, w której głównym orężem jest dwulicowość, fałsz i nieufność. Idealizm Edwarda stopniowo ulega erozji, a zastępuje go bezgraniczna podejrzliwość, jakże właściwa w gęstniejącej atmosferze zimnej wojny. Metody wypracowane przez Wilsona zostają wdrożone jako standardowe techniki operacyjne, a sam Wilson staje się tajnym agentem-weteranem kontrwywiadu, który cały czas musi zmagać się ze swoim odpowiednikiem z KGB.

Za żelazną dyscyplinę i bezwarunkowe oddanie ojczyźnie przychodzi mu zapłacić wysoką cenę. Ani żona, ani syn nie są w stanie powstrzymać go przed poświęceniem na ołtarzu CIA wszystkiego, co w życiu najważniejsze.