Od 13 do 15 czerwca stare koryto Warty rozbrzmiewać będzie muzyką folkową łączoną z nowymi, elektronicznymi i chill-outowymi brzmieniami. Organizatorem wydarzenia jest Centrum Kultury Zamek w Poznaniu.

Organizatorzy Ethno Portu zapraszają słuchaczy do spotkania z twórczością tych artystów, którzy w swym dorobku mają szczególnie wartościowe dokonania. Będzie to zarówno muzyka czysta i surowa w swej formie, bliska temu, jak brzmiała od pokoleń, jak i ta, która korzysta z bardzo współczesnych i nowoczesnych rozwiązań brzmieniowych czy aranżacyjnych (jazz, electro, chill-out).

Gwiazdą pierwszego dnia festiwalu będzie fińska grupa Värttinä. Korzenie istniejącego od ćwierćwiecza zespołu tkwią w folklorze regionu Karelia i innych tradycjach ugrofińskich, natomiast repertuar i styl wykonywania to zupełnie nowa jakość, inspirowana nowoczesnymi technikami wykonawczymi i współczesnym instrumentarium.

14 czerwca na scenie ustawionej w starym korycie Warty wystąpi Panjabi MC, brytyjski didżej, kompozytor i aranżer o hinduskich korzeniach. Ważną inspiracją jest dla artysty zarówno muzyka zachodnia (James Brown, KRS1, Dr Dre, Bob Marley); jak i wielkie legendy muzyki z Indii (Kuldip Manak, Surinder Shinda i Chamkila). Panjabi jako pierwszy połączył tradycyjną muzykę Azji z hip-hopem i R&B, tworząc nowe brzmienie bhangry - znanego od stuleci muzycznego i tanecznego stylu, który wywodzi się z Pendżabu.

Ostatniego dnia festiwalu przed publicznością zaśpiewa Oumou Sangaré z Mali. Artystka korzysta ze stylu wassoulou, który charakteryzuje się silnym, hipnotycznym rytmem tanecznym wygrywanym na sześciostrunowej harfie - ngoni. W swoich tekstach artystka komentuje różnorodne aspekty życia swojego kraju, a przede wszystkim mówi o prawach kobiet.

Oprócz wspomnianych gwiazd, na festiwalowej scenie zagrają także m.in. wirtuoz gry na afrykańskim bębnie djembe Adama Drame, polski Village Kollektiv, cygański zespół Fláre Beás Band z Węgier, Chemirani's z Iranu.

Wszystkie wydarzenia Ethno Portu odbywać się będą w starym korycie Warty w Poznaniu. - "Ważne jest dla nas miejsce, w którym chcemy się przysłuchiwać tej muzyce. To brzeg rzeki, która może być traktowana jako ścieżka prowadząca nas w podróż. Port, z którego chcemy wypłynąć w drogę, w rejs po fascynujących muzycznych opowieściach" - piszą organizatorzy festiwalu.