Co tydzień tysiące turystów odwiedza katedrę i kryptę ze szczątkami - jak się dotąd sądzi - jednego z największych podróżników w historii.

Problem polega na tym, że Kolumb podróżował nie tylko za życia, ale i po śmierci.

Zmarł w Hiszpanii, ale zwłoki zabrano na Dominikanę, potem - podobno -na Kubę i z powrotem do Sewilli.

W ubiegłym roku postanowiono za pomocą nowoczesnych metod rozwiązać tajemnicę.


Krzysztof Kolumb sporo podróżował także po śmierci...
Genetycy z uniwersytetu w Granadzie zabrali się za porównanie kości z sewilskiej krypty ze szczątkami członków rodziny Kolumba. Testy są na ukończeniu.

Profesor Marcel Castro jednak już teraz powątpiewa, by to Kolumb spoczywał na hiszpańskiej ziemi.

Zdaje się, że to sam odkrywca jest w centrum całego zamieszania: prawdopodobnie Hiszpanie zamiast zabrać z Santo Domingo szczątki Kolumba, ekshumowali ciało jego syna, który spoczywał obok...