Kielce v.0.8

Turystyka i Podróże
How to be British?

 drukuj stron�
Turystyka i Podróże Świat
Wys�ano dnia 01-09-2009 o godz. 23:19:36 przez rafa 2287

W Londynie możesz robić, co chcesz, nosić, co chcesz, nawet możesz sypiać, z kim chcesz, co w Polsce nie jest takie oczywiste. Jest tylko jedna rzecz, której nie możesz robić – stać po lewej stronie na ruchomych schodach.

Londyn to specyficzne miejsce, gdzie brytyjskiego folkloru nie zaznamy. Chyba, że mówimy o dziwactwach. Tak, tych jest peÅ‚no. Nie wiem, czy LondyÅ„czycy wierzÄ…, że na skutek gÅ‚oÅ›nej konwersacji metro (the Tube) jest w stanie siÄ™ zepsuć, ale wiem na pewno, że rozmowy w metrze siÄ™ nie praktykuje. Każdy czyta gazetÄ™, a gdy stwierdzi, że ma dosyć zgÅ‚Ä™biania historii o kolejnym dziecku Jude’a Law, pozostawia papier za siedzeniem – tak, aby inna osoba również mogÅ‚a skorzystać, gdy nie bÄ™dzie wiedziaÅ‚a, co zrobić z oczami –patrzenie siÄ™ na towarzyszy podróży to wszak nieeleganckie zachowanie.

Gdy już poznamy Anglika i chcemy wybrać siÄ™ z nim do pubu, nie próbujmy kłócić siÄ™ o pieniÄ…dze – to jedyny temat tabu. Nawet, jeżeli zarabiamy 10 razy wiÄ™cej niż nasz angielski przyjaciel, dajmy mu zapÅ‚acić – to przyjemność i honor. Nie usÅ‚yszymy tu „Let’s go dutch” (zapÅ‚aćmy po poÅ‚owie – przyp. red.). Częściej to po prostu „Let’s go the rounds” (stawiajmy po kolejce – przyp. red.). „Pub culture” to fundament brytyjskiego stylu bycia. W piÄ…tek po poÅ‚udniu (od siedemnastej) bÄ™dziemy mieli problem z przeciÅ›niÄ™ciem siÄ™ przez ulice – gdy nie ma miejsca w pubie, wszyscy stojÄ… przed nim, trzymajÄ…c szklanki w dÅ‚oni i dyskutujÄ…c o możliwie wszystkim, co siÄ™ zdarzyÅ‚o w minionym tygodniu (byle nie o pieniÄ…dzach).

We wspomnianej dyskusji czÄ™sto spotkamy siÄ™ z „keeping a stiff upper lip”, czyli w wolnym tÅ‚umaczeniu – panowaniu nad emocjami. Podczas pogrzebu księżnej Diany jej dzieci musiaÅ‚y wymusić posÅ‚uszeÅ„stwo nad górnÄ… wargÄ… i nie dopuÅ›cić do pÅ‚aczu – królewska rodzina zawsze daje przykÅ‚ad. Dlatego też, gdy Anglik mówi o rzeczach przykrych, zawsze obróci je w żart.

Gdy nie obraca niczego w żart, przeważnie stara się być miły. Rozmawiając z Polonią w Anglii często słyszałam, że ludzie tutaj są sztuczni. Więc każdego dnia, gdy Anglik wstaje z łóżka, nie ma nic innego do roboty, jak tylko skupianie się na udawaniu grzeczności. Wniosek z tego taki, że Anglicy to idealnie wczuwający się w swoją rolę aktorzy. Muszą być bardzo przejęci swoim zadaniem, skoro bezinteresownie podchodzą do turysty z mapą, tylko po to, żeby zapytać się, w czym mogą pomóc.

Gdy taka sytuacja siÄ™ nadarzy, warto oczywiÅ›cie rozmowÄ™ podtrzymać – nie ma nic lepszego, jak nauka jÄ™zyka od kogoÅ›, kto posÅ‚uguje siÄ™ nim na co dzieÅ„. PamiÄ™tajmy tylko, żeby za niego nie wychodzić! Z moich obserwacji wynika, że angielskie małżeÅ„stwa raczej ze sobÄ… nie rozmawiajÄ…. To czÄ™sto kontrakt, bez podpunktu o komunikacji werbalnej, której Anglicy i tak nie używajÄ… zbyt wiele. WolÄ… znaczÄ…ce spojrzenie lub brak uÅ›miechu przy wypowiadaniu czÄ™sto używanej kwestii „don’t worry” w znaczeniu „Nic nie szkodzi, nie ma sprawy”. A to wszystko za sprawÄ… znanego już na caÅ‚ym Å›wiecie braku bezpoÅ›rednioÅ›ci. Gdy znajomy zapyta CiÄ™, czy nie znasz kogoÅ› o kwalifikacjach podobnych do tynkarza (a Ty akurat takie posiadasz), w wieku nie przekraczajÄ…cym czterdziestki (masz 39), kto ma dużo wolnego czasu (od pół roku nie pracujesz), prawdopodobnie wÅ‚aÅ›nie skÅ‚ada Ci propozycjÄ™ pracy. Jeżeli jesteÅ› zbyt zmÄ™czony, żeby skojarzyć parÄ™ skrótów myÅ›lowych – przed chwilÄ… przegapiÅ‚eÅ› kolejnÄ… ofertÄ™.

I tak oto życie w Anglii nie jest proste. Na pewno bÄ™dziesz musiaÅ‚ stawić czoÅ‚a wielu trudnym sytuacjom, chociażby ulicznym sprzeczkom. Tutaj rada jest zadziwiajÄ…co prosta. Nic nie rozwiÄ…zuje sprawy jak jeden gest, który pozostawiÄ™ Ci do samodzielnej nauki. Ot, taka życiowa praca domowa…


Magdalena Kołodziej


Komentarze

Error connecting to mysql