Kielce v.0.8

Sport i Rekreacja
Jestem wgnieciony w fotel

 drukuj stron�
Sport i Rekreacja Rozmowy
Wys�ano dnia 02-05-2010 o godz. 22:09:39 przez rafa 17561

Kierowca rajdowy Dominik Kotarba-Majkutewicz przed startem w Mistrzostwach Europy klasy GT testował auto na Torze Kielce w Miedzianej Górze.

Już drogowa edycja Audi R8 jest rarytasem na drodze, tymczasem testy prowadzone przez krakowianina były okazją do spotkania z samochodem, który w Polsce ma naprawdę niewielu rywali. Wraz z fotografem Wici.Info, Łukaszem Królem miałem okazję nie tylko zobaczyć wyjątkową „wyścigówkę”, ale i porozmawiać z jej kierowcą.

Andrzej Szczodrak: Czy jest element treningu kierowcy wyścigowego, który według Pana mógłby być szczególnie przydatny w doskonaleniu techniki jazdy drogowej?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Dla mnie najważniejsze elementy to obycie z dużą prędkością oraz ekstremalnymi zachowaniami auta czyli poślizgami. Ludzie jadąc szybko nie zawsze zdają sobie sprawę z tego jak może zachować się samochód.



Andrzej Szczodrak: Czym kieruje się Pan kształtując program swoich treningów, dobierając ćwiczenia- czy są to książki, obserwacja on-boardów czy rozmowy z zawodnikami, którzy startowali wcześniej?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Kieruję się praktyką (śmiech).

Andrzej Szczodrak: Pytam, ponieważ kiedyś na rynku było sporo pozycji opisujących jazdę sportową.

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Tak, na jednym z rajdów, jako nagrodę, otrzymaliśmy książkę Sobiesława Zasady, ale przecież samo czytanie książek nie rozwinie techniki jazdy.
Jest to też kwestia charakteru, odwagi. Normalny gość po tym, co się dziś wydarzyło nie wyjechałby na tor (samochód wypadł z trasy- przyp. A. Szczodrak). Auto zaczęło prowadzić się bardzo źle.

Andrzej Szczodrak: Długie wyścigi wymagają też dobrej kondycji fizycznej. Jaki dodatkowy sport szczególnie poleciłby Pan innym kierowcom?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Powiem szczerze, że ja codziennie rano trenuję sporty siłowe połączone z aerobami, staram się też wykorzystywać porę roku odpowiednią dla danych sportów. Jeżdżę na nartach, rolkach, rowerze.

Andrzej Szczodrak: Przejdźmy do pytań o samochód. Jakim pojazdem startował Pan poprzednio i jakie są Pana spostrzeżenia związane z Audi R8?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Zmiana jest poważna- z czteronapędowego auta rajdowego, którym był Mitsubishi Lancer (Evo IX- przyp A. Szczodrak) przesiadłem się na tylnonapędowy samochód wyścigowy. Dodatkowym utrudnieniem jest dla mnie dziś Tor Kielce, na którym byłem ostatni raz we wrześniu ubiegłego roku.

Andrzej Szczodrak: Czyli to pierwsze Pańskie auto wyścigowe?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Tak, więc będziemy spadać z wysokiego konia (śmiech).
Natomiast to nie pierwszy kontakt z tym autem. Byliśmy na Karowej a także w Holandii. Jednak dziś zaczynamy testowanie niejako od początku. Tory europejskie są prostsze od polskich, równiejsze.

Andrzej Szczodrak: Właśnie, czy zobaczymy Audi w jakichś polskich zawodach?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Jeszcze do niedawna oprócz Ferrari Stańcy (Maciej Stańco to wyścigowy mistrz Polski i vice-mistrz Europy Centralnej) mało aut mogło konkurować z naszym samochodem. W tym roku w Mistrzostwach Polski będzie z kim się ścigać, gdyż na torach pojawi się więcej Ferrari, ma być też kilka Porsche. Pierwszy wyścig pojedziemy w maju na torze Poznań. Później wszystko zależy od budżetu. Na pewno cały cykl Mistrzostw Polski i kilka wyścigów w Mistrzostwach Europy.

Andrzej Szczodrak: Czy przejście z rajdów do wyścigów jest trudne organizacyjnie?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Nie organizacyjnie. Finansowo. Problemem jest fakt, że to drogie auto, praktycznie wszystko nowe.

Andrzej Szczodrak: Kto zajmuje się szukaniem sponsorów dla Pańskiej ekipy?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Niestety zajmuję się tym sam. Nie ukrywam, że jest to nie jest to najłatwiejszy okres w Polsce na poszukiwanie sponsorów. Często zdarzają się hmmm... nerwowe ruchy.

Łukasz Król (oglądając auto): Wgniata w fotel?

Dominik Kotarba-Majkutewicz: Mnie nie wgniata. Ja już jestem przygnieciony do fotela.


Rozmawiał Andrzej Szczordak, zdjęcia: Łukasz Król


Komentarze

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego u�ytkownika, prosze sie zarejestrowa�

Anonim 30-11-2010 o godz. 11:30:52
Jeżeli ktoś jest złodziejem i oszukuje swoich klientów, sponsorów i współpracowników to nie dziwne, że mówi, że są nerwowe ruchy.
Anonim 01-02-2011 o godz. 15:21:34
i oszust!
Anonim 13-02-2011 o godz. 20:03:59
Panie Andrzeju, czytałem już pański wywiad z innym kierowcą i znów podobne pytanie - o to czy kierowca uczył się jeździć z książek? Śmieszne to jest strasznie, może pan ma zamiar uczyć się z książek, ale nie sądzę, aby ktoś kto przeczytał 50 książek o sportowej jeździ był w stanie jeździć lepiej niż ktoś kto po prostu trenuje i ma o tym pojęcie. Ogólnie to ten jak i wywiad wspomniany nie powalają. Inne pańskie teksty bardzo fajne, wywiady, niestety słabiej. Pozdrawiam, Janusz.
a_szczodrak 15-02-2011 o godz. 11:20:06
Bardo dziękuję za opinię. Staram się aby wywiady mogły dać choć trochę nowej wiedzy osobom, które chcą poprawić swą technikę jazdy, stąd pewien "wstępny zestaw pytań". Zgadzam się, że z eksponowania książek jako potencjalnego źródła ćwiczeń powinienem zrezygnować i to uczynię. Między innymi dlatego, że pytanie to jest w pewien sposób "odwracane"- proszę zwrócić uwagę: nie dotyczy ono "uczenia się jazdy" z książek a "dobierania ćwiczeń" na ich podstawie. W pełni zgadzam się, że techniki jazdy za żadne skarby nie da się nauczyć bez praktyki. Moim zdaniem sięganie po źródła pisane może tylko i aż dostarczyć wskazówek co i jak trenować. Np. Piotr Wróblewski pisze o prostym sposobie na "oswojenie" hamowania lewą nogą poprzez ćwiczenie na biegu jałowym (http://rspw.waw.pl/artykuly/2004-01-13_d.jpg). I tu jeszcze raz podkreślę nie uczy w ten sposób jeździć, ale podpowiada jak trenować. W pełni przychylam się do opinii, że technika to ćwiczenia, ćwiczenia i jeszcze raz ćwiczenia. Przyjęło się, że trening z doświadczonym kierowcą dostarcza większej liczby pomysłów niż książki i artykuły. Zapewne słusznie. Ale to do źródeł pisanych mamy dostęp na co dzień. Mam też inne spostrzeżenie związane z pisanymi źródłami na temat jazdy: o ile techniki (nawet na poziomie "drogowym" nie mówiąc o sportowym) nikt nie opanuje ani na podstawie książek ani dzięki lekturze artykułów- gdyż każdy jej aspekt trzeba wielokrotnie przećwiczyć, o tyle rady dotyczące taktyki jazdy ulicznej wystarczy po prostu zastosować.
Anonim 07-03-2011 o godz. 17:00:48
Tez potwierdzam ze Kotarba to oszust i złodziej. Nie bez powodu siedzi teraz w więzieniu. Niestety jestem jedną z wielu osób przez niego oszukana.
Anonim 22-03-2011 o godz. 09:18:55
No cóz wielki macho-gangster itd. itp. no i kierowca wyscigowo-rajdowy. Pralka kasy to nie sponsorzy tylko przewał, a facet dostajacy w evo baty od peugeota 106 na odcinku to nie kierowca. Najlepiej mu wyszło budowanie sterydami mieśni i walenie ludzi centralnie w rogi, jak to mawiają. Jest paru już takich co na niego czekają. Kiedyś wyjdzie.
Anonim 06-06-2011 o godz. 10:02:14
A czy ktoś wie kiedy Kotarba wychodzi na woloność? Warto by było podzielić się takimi informacjami...
Anonim 11-10-2011 o godz. 20:34:14
jak mu odwieszą, dołożą, podsumują to może być grubo...bardzo gubo...
Anonim 22-12-2011 o godz. 14:02:21
sam chłopaczyno wyklinasz tu anonimowo, nie bądź śmieszny
Anonim 19-01-2012 o godz. 19:48:14
Słuchaj anonimie.Przyjedz do mnie,a łeb ci rozwlę,boś ****** głupi debil i nie wiesz co piszesz.Podaj adres to przyjadę i zobaczymy jak będziesz śpiewał.
Anonim 19-01-2012 o godz. 22:29:30
sam jesteś anonim to co sie rzucasz
Anonim 27-01-2012 o godz. 14:20:59
wyszedł juz
Anonim 07-03-2012 o godz. 12:09:10
kotarba troche po odpoczywa ma duzo na sumieniu takich ludzi sie niezaluje oszust zlodziej cwaniak
Anonim 09-03-2012 o godz. 07:40:30
kolega po "fachu"Kuzaja.Jedno siedzi drugie liże rany.
Error connecting to mysql