Kielce v.0.8

Muzyka
Józef Skrzek: Artysta cały czas szuka, burzy i buduje

 drukuj stron�
Muzyka Rozmowy Józef Skrzek,
Wys�ano dnia 22-10-2012 o godz. 11:10:00 przez rafa 18641

W przeddzieÅ„ premiery „KazaÅ„ Å›wiÄ™tokrzyskich" na ÅšwiÄ™tym Krzyżu z Józefem Skrzekiem rozmawia Andrzej Piskulak.



Andrzej Piskulak: Zanim porozmawiamy o zbliżajÄ…cym siÄ™ koncercie, „Kazaniach Å›wiÄ™tokrzyskich” i wystÄ™pujÄ…cych artystach, chciaÅ‚bym zapytać, o PaÅ„skie credo artystyczne – szukaj, burz, buduj – które staÅ‚o siÄ™ też nazwÄ… PaÅ„skiej formacji rockowej – SBB (Search, Break, Build).

Józef Skrzek: Zamieniam instrumentacje, zamieniam miejsca, ale caÅ‚y czas jestem sobÄ…. Jestem wciąż poszukiwaczem w odkrywaniu nowego muzycznego Å›wiata. I na tym to polega. Muzyka rockowa, która jest rytmem pulsujÄ…cym też istnieje, ale w innym odcieniu, a jeżeli innym, to i ciekawym. Ważne jest, by robić coÅ› Å›miaÅ‚ego, coÅ›, co zaskakuje, a nawet stawia przede mnÄ… Å›ciany. Czyli stale mi towarzyszy mi to, co byÅ‚o u poczÄ…tku mojej twórczoÅ›ci szukanie, burzenie, budowanie…

A.P.: Dlaczego zdecydowaÅ‚ siÄ™ Pan skomponować muzykÄ™ do „KazaÅ„ Å›wiÄ™tokrzyskich” i zaÅ›piewać je? Czy to wyzwanie stawia przed Panem wÅ‚aÅ›nie wspomnianÄ… Å›cianÄ™?

J.S.: „Kazania Å›wiÄ™tokrzyskie” sÄ… dla mnie wyzwaniem. PodjÄ…Å‚em siÄ™ napisania muzyki i zaÅ›piewania ich, dlatego, że jestem zainteresowany takimi sytuacjami, które dajÄ… mi możliwoÅ›ci wejÅ›cia w różne zakamarki, w tym także duchowe. Od paru dobrych lat jestem blisko zwiÄ…zany ze ÅšwiÄ™tym Krzyżem. CzÄ™sto tu bywaÅ‚em. CieszÄ™, że mogÄ™ być dzisiaj tu tak blisko pojÄ™cia sacrum. My mamy teraz poważne wyzwanie. Zachować w caÅ‚oÅ›ci tekst „KazaÅ„ Å›wiÄ™tokrzyskich”, bez cięć. Jest to robota bardzo zwarta.



A.P.: Jakie przesłanie wynika z zabytkowego utworu?

J.S.: Już sama treść „KazaÅ„” jest niesamowita. Daje nam pojÄ™cie o naszych korzeniach oraz tego wszystkiego, co siÄ™ kryje pod pojÄ™ciem wiary, polskoÅ›ci, sÅ‚owiaÅ„skoÅ›ci. Jest w nich zawarta tajemnica sacrum. Jestem przekonany, że przekaz treÅ›ci z „KazaÅ„” jest także moim widzeniem, moim fazowaniem, mojÄ… nomenklaturÄ…, mojÄ… fakturÄ…. MuszÄ™ jednak podkreÅ›lić, że zacznie to dopiero istnieć, gdy dotknÄ™ klawiszy…

A.P.: Wraz z Panem wystÄ…piÄ… niezwykli artyÅ›ci…

J.S.: Przy doborze wykonawców pomagali – Janek i Marcin – producenci, bo oni widzieli i sÅ‚yszeli taki ukÅ‚ad. Wraz zemnÄ… sÄ… znakomici artyÅ›ci i Å›wietny prawosÅ‚awny chór. SÄ… to osobowoÅ›ci, które siÄ™ tu spotkaÅ‚y, bo tego chciaÅ‚y. Niektóre osoby bÄ™dÄ… tu po raz pierwszy. Zagra tu Antomos Apostolis i WÅ‚odek Kiniorski, zaÅ›piewa Marek Piekarczyk oraz chór Oktoich. PowstaÅ‚ wiÄ™c taki mÄ™ski skÅ‚ad, który zapragnÄ…Å‚ spotkać siÄ™ na modlitwie…

A.P.: Wiem, że Pan jest bardzo wrażliwy na punkcie profesjonalizmu. ProszÄ™ o wyrażenie swojej opinii wÅ‚aÅ›nie w kontekÅ›cie wystÄ™pu artystycznego…

J. S.: JeÅ›li chodzi o chór i instrumentalistów, jestem peÅ‚en szacunku. SÄ… to zawodowcy. Daje mi to wiÄ™kszÄ… pewność, że bÄ™dzie to ciekawe, bo zawodowcy majÄ… ciekawość zagrania i zaÅ›piewania czegoÅ› niezwykÅ‚ego. I tak jest wÅ‚aÅ›nie z Markiem Piekarczykiem. Moje spotkanie z Apostolisem bÄ™dzie inne niż do tej pory, bo to nie bÄ™dzie scena estradowa, ale po raz pierwszy spotkanie u źródeÅ‚ powstawania sztuki. Bo kompozycja to, co to jest? To jest natchnienie! To jest uduchownienie! WÅ‚odek Kiniorski jest tu swojak. Z WÅ‚odkiem znam siÄ™ lata. Razem gramy. JesteÅ›my kumplami, bo mamy te same, powiedziaÅ‚bym, „ustawienia zegarków”… Praca z tymi ludźmi to bardzo istotny wÄ…tek w moim życiu. Mam bardzo duży szacunek dla wszystkich, którzy sÄ… bliskiego tego przedsiÄ™wziÄ™cia.

A.P.: PracowaÅ‚ Pan z wielkimi tego Å›wiata… Jak praca nad „Kazaniami” przebiega teraz?

J. S.: Aktualnie jest u mnie takie pewne rozczochranie. Każda próba ma dla mnie znaczenie, każde wejÅ›cie ma dla mnie znaczenie. RobiÄ™ korekty na bieżąco. UczÄ™ siÄ™ na nowo. UczÄ™ siÄ™ jednak pokory…



A.P.: A kreatywność…

J.S.: Wiem, na czym polega kreatywność. Wiem, jak można wszystko powywracać z próby na próbÄ™ i zmienić ciÄ…g wydarzeÅ„. Po wysÅ‚uchaniu utworu zaÅ›piewanego w saloniku hotelowym, chciaÅ‚em go komponować na nowo. A kiedy go Å›piewajÄ… w koÅ›ciele, to okazuje siÄ™, że on pasuje. Wszystko jednak przestawiam do góry nogami. Teraz jestem w roli Å›wiÄ™tej pamiÄ™ci Adama Hanuszkiewicza i wszystkich tych, z którymi pracowaÅ‚em kiedyÅ›. Ja ich rozumiem, że w pewnym momencie pracy twórczej można wywrócić wszystko do góry nogami. WÅ‚aÅ›nie to wszystko teraz wywracam. JeÅ›li nam siÄ™ poszczęści, to bÄ™dziemy grać ten koncert na Å›wiecie. I daj Boże!

A.P.: Jak Pan ocenia inicjatorów tego niezwykÅ‚ego koncertu i caÅ‚ego przedsiÄ™wziÄ™cia – Jana Tarnawskiego i Marcina Majewskiego?

J.S.: ChylÄ™ czoÅ‚a dla producentów, którzy zabrali siÄ™ za coÅ› bardzo istotnego, szczególnie za ich odwagÄ™. Jest to inwestycja dla nich bardzo kosztowna. Moim zdaniem, wszystko postawili na jednÄ… kartÄ™. Za tÄ™ odwagÄ™ należy im siÄ™ wielki aplauz. Robimy coÅ›, co jest intelektualne, znajduje siÄ™ w annaÅ‚ach wielkiej sztuki i jednoczeÅ›nie jest awangardowe. Jestem peÅ‚en uznania dla gospodarzy tego obiektu – misjonarzy oblatów, którzy otwarli przed nami podwoje sanktuarium i sÄ… bardzo goÅ›cinni, otwarci. SÄ… to ludzie, z którymi warto wspóÅ‚pracować.

A.P.: Coraz częściej można spotkać Pana grajÄ…cego w Å›wiÄ…tyniach…

J.S.: Moje granie we wnÄ™trzach koÅ›cielnych, konkretnie od stanu wojennego, to byÅ‚o aktywowanie nowego Å›wiata dźwiÄ™ków. ByÅ‚o to Å‚Ä…czenie muzyki organowej z muzykÄ… elektronicznÄ…. ByÅ‚o to poÅ‚Ä…czenie nowego spojrzenia na instrumentacjÄ™ i przede wszystkim znalezienie siÄ™ w miejscach piÄ™knych i Å›wiÄ™tych. Czasami, zwÅ‚aszcza na poczÄ…tku, byÅ‚o to uciążliwe, bo wszyscy wówczas żyliÅ›my w czasach uciążliwych. Wszyscy, którzy bywali wtedy na moich koncertach, wiedzieli, że robiÄ™ coÅ› ważnego…

A.P.: Znajduje siÄ™ Pan na górze. ÅšwiÄ™tokrzyskiej górze. Jak Pan siÄ™ tu czuje?

J.S.: Od dzieciÅ„stwa jestem wÄ™drowcem. Dużo czasu spÄ™dzam na górskich szlakach, szczególnie w Beskidach – ÅšlÄ…skim i Å»ywieckim. BywaÅ‚em w Tatrach. Mam bardzo duży sentyment do przestrzeni górskiej. W Górach ÅšwiÄ™tokrzyskich sytuacja jest dla mnie trochÄ™ inna, w tym sensie, że sÄ… one piÄ™kne i jednoczeÅ›nie wyczuwa siÄ™ tu cierpienie. Na przestrzeni wieków byÅ‚o tu ono obecne wiele razy. Bywali tu wodzowie, którzy siÄ™ tu przygotowywali do ważnych bitew. W pewnym sensie, biorÄ™ to także do siebie. Jestem teraz w okresie twórczym i chodzi o to, by siÄ™ nie dać… ??? Nnie rozumiem, ale może już późno)

A.P.: Dziękuje za rozmowę.


Rozmawiał Andrzej Piskulak, zdjęcia Rafał Nowak / rafanoo.com


Komentarze

Error connecting to mysql