Kielce v.0.8

Cywilizacja
Kielce dla obcokrajowca

 drukuj stron�
Cywilizacja
Wys�ano dnia 02-09-2011 o godz. 18:32:40 przez rafa 6830

Jestem pewna, że gdybym pewnego dnia oznajmiÅ‚a swoim przyjacioÅ‚om, że mam zamiar wyjechać z Polski, by znaleźć pracÄ™, to żaden z nich nie byÅ‚by specjalnie zaskoczony. Na emigracjÄ™ zdecydowaÅ‚o siÄ™ mnóstwo moich znajomych. Cele byÅ‚y różne – jedni chcieli trochÄ™ zarobić i wrócić do kraju, drudzy rozpoczÄ™li studia na zagranicznych uniwersytetach, jeszcze inni wyjechali z zamiarem staÅ‚ego osiedlenia siÄ™ na obcej ziemi w nadziei na lepsze życie. Szacuje siÄ™, że za granicÄ… mieszka ponad 3 mln Polaków.



Ale teraz wyobraźmy sobie odwrotną sytuację

Polska jako kraj, do którego migrujÄ… obcokrajowcy, a Kielce jako miasto, które ci obcokrajowcy wybrali na miejsce swojej egzystencji. A jednak. I takie sytuacje majÄ… miejsce. WedÅ‚ug niektórych statystyk, 0,2 proc. ludnoÅ›ci w Polsce to imigranci, wiÄ™kszość z nich stanowiÄ… obywatele Ukrainy, BiaÅ‚orusi, Chin. Jako powód swojej migracji wskazujÄ… naukÄ™ na polskich uczelniach oraz chęć pracy w naszym kraju. Województwo ÅšwiÄ™tokrzyskie jest jednym z najrzadziej wybieranych przez obcokrajowców, zdecydowanie popularniejsze sÄ… wiÄ™ksze miasta – pierwsza trójka to Warszawa, Kraków i WrocÅ‚aw. Tam brzmienie obcego jÄ™zyka czy widok czÅ‚owieka innej rasy nie jest niczym nadzwyczajnym. A Kielce? Niewielkie miasto wojewódzkie, wydaje siÄ™, że nie ma nic specjalnego do zaoferowania cudzoziemcowi. No wÅ‚aÅ›nie, tylko siÄ™ wydaje. Aby dowiedzieć siÄ™, jak Kielce postrzegane sÄ… przez obcokrajowca porozmawiaÅ‚am z dwoma osobami.

Do Kielc zza oceanu

Darren Richards, 23-letni Amerykanin, po polsku zna zaledwie kilka sÅ‚ów. UÅ›miechniÄ™ty, zawsze pogodny i bardzo ciekawy polskiego życia. Do Polski z rodzinnego Houston przyleciaÅ‚ dosÅ‚ownie kilka tygodni temu. Z wyksztaÅ‚cenia jest historykiem, a uciekajÄ…c przed pracÄ… w amerykaÅ„skiej szkole, trafiÅ‚ do Polski, aby tu… uczyć w jednej z kieleckich szkóÅ‚ jÄ™zykowych angielskiego jako native speaker.

Wybór Kielc nie byÅ‚ przypadkowy. Darren miaÅ‚ propozycje także z innych miast, np. Krakowa. Ale tam, jak podkreÅ›la, czuÅ‚by atmosferÄ™ turystycznÄ…, gdzie obcokrajowiec „zabawiany jest” z każdej strony, a w Kielcach wie, że poznaje PolskÄ™ i naszÄ… prawdziwÄ… kulturÄ™, a nie tworzonÄ… na potrzeby turystyki. Przyznaje, że Kielce sÄ… trudnym miejscem dla cudzoziemca, przede wszystkim dlatego, że czÄ™sto Kielczanie nie potrafiÄ… mówić w obcych jÄ™zykach, ale ich ogromnym plusem jest, że próbujÄ… siÄ™ „jakoÅ›” dogadać, zwÅ‚aszcza mÅ‚odzi ludzie starajÄ… siÄ™ mówić po angielsku i caÅ‚kiem nieźle im to wychodzi.

SpodziewaÅ‚abym siÄ™, że Amerykanin z dużej aglomeracji za oceanem, który zmieniÅ‚ swoje Å›rodowisko na Å›rednie polskie miasto doznaÅ‚ szoku kulturalnego:
ZaskakujÄ…ce jest, że Polacy majÄ… mnóstwo wspólnych cech z Amerykanami, a różnicÄ…, która najbardziej rzuca siÄ™ w oczy jest sposób życia. Amerykanie wszystko robiÄ… szybko. Gdy wychodzÄ… ze znajomymi do pubu, to prÄ™dko wypijajÄ… z nimi piwo i po 45 minutach już wracajÄ… do innych obowiÄ…zków. Polacy żyjÄ… w mniejszym poÅ›piechu, tu jak wychodzi siÄ™ z przyjacióÅ‚mi to na dwie godziny albo caÅ‚y wieczór i czasem nawet co wieczór (Å›miech) – opowiada Darren. A typowy Polak w jego oczach? Tu pierwsze skojarzenie, na szczęście, nie byÅ‚o zwiÄ…zane z pewnym rodzajem trunku, tylko z piÅ‚kÄ… nożnÄ…. Ku mojemu, bardzo pozytywnemu, zaskoczeniu, Darren widzi w Polakach pasjonatów futbolu i do tego bardzo miÅ‚ych i przyjaznych.
Polacy sÄ… bardzo towarzyscy, Å‚atwo nawiÄ…zujÄ… kontakty, dużo Å‚atwiej jest tu poznać kogoÅ› w pubie czy innym miejscu niż w Ameryce, tam wszyscy ciÄ…gle siÄ™ gdzieÅ› Å›pieszÄ… – zapewnia. Gdy mówi o ludziach mieszkajÄ…cych w Kielcach, z jego ust gÅ‚ównie pada sÅ‚owo „sociable” i „nice”. Kielce naprawdÄ™ mu siÄ™ podobajÄ…, zdążyÅ‚ tu już zaprzyjaźnić siÄ™ wieloma osobami i lubi czasem wyjść z nimi na piwo albo pograć w bilard, który wrÄ™cz uwielbia. Narzeka jedynie na komunikacjÄ™ miejskÄ… i stanie na przystankach autobusowych. No ale cóż, każde miasto musi mieć jakieÅ› wady.

Wschodni akcent

Armen Yeganyan w Polsce jest od trzynastu lat. Jest Ormianinem z polskim paszportem. Razem z bratem i kolegami przyjechaÅ‚ tu ze stolicy Armenii – Erywania. Nasz kraj wybraÅ‚, ponieważ już wczeÅ›niej poniekÄ…d znaÅ‚ jego dzieje oraz w przeszÅ‚oÅ›ci byÅ‚ oczarowany Krakowem:
Polska i Armenia majÄ… bardzo podobne historie, a same Kielce przez swoje górskie poÅ‚ożenie przypominajÄ… mi mój kraj – tÅ‚umaczy Armen.
W stolicy Å›wiÄ™tokrzyskiego jest ponad dwudziestu Ormian. Wszyscy siÄ™ dobrze znajÄ… i nawzajem sobie pomagajÄ…, jeÅ›li tylko zajdzie taka potrzeba. SÄ… to ludzie bardzo weseli i przyjaźni. W kraju nad WisÅ‚Ä… czujÄ… siÄ™ doskonale. Być może dlatego, że nacja ta od wieków stanowi część polskiego spoÅ‚eczeÅ„stwa. Koniecznie trzeba tu nadmienić, że pierwsi Ormianie pojawili siÄ™ na polskich ziemiach już w XIV wieku, kiedy to za panowania Kazimierza Wielkiego, do terenów Rzeczypospolitej wÅ‚Ä…czona zostaÅ‚a RuÅ› Halicka ze Lwowem, gdzie zamieszkiwaÅ‚o wielu Ormian. Wówczas uzyskali oni na mocy przywileju nadanego przez króla odrÄ™bność religijnÄ…, samorzÄ…dowÄ… i sÄ…downiczÄ….

Armen jest bardzo serdecznym i ciepÅ‚ym czÅ‚owiekiem wzbudzajÄ…cym zaufanie i może dlatego w Kielcach ma wielu przyjacióÅ‚ i caÅ‚e mnóstwo znajomych. Gdzie siÄ™ nie ruszy, tam siÄ™ z kimÅ› wita i wymienia pozdrowieniami. JÄ™zykiem polskim wÅ‚ada biegle, choć rozmawiajÄ…c z nim Å‚atwo wychwycić w jego wypowiedziach wschodni akcent. Razem z żonÄ… nawzajem nauczyli siÄ™ swoich jÄ™zyków, jak to ujÄ…Å‚: „w domu trochÄ™ ja ćwierkam po polsku, a ona trochÄ™ po ormiaÅ„sku”. W Kielcach zatrzymaÅ‚a go, jak to najczęściej z życiu bywa, miÅ‚ość. PoznaÅ‚ dziewczynÄ™, zakochaÅ‚ siÄ™, ożeniÅ‚ i zostaÅ‚ tu na staÅ‚e. Kielce sÄ… dla Armena prawdziwym domem. Tu ma żonÄ™, przyjacióÅ‚, tu prowadzi interes. Poza tym czuje siÄ™ tu doskonale, ponieważ nasze miasto po prostu bardzo mu siÄ™ podoba i nadzwyczaj ceni sobie panujÄ…cy tu spokój. A najbardziej lubi ludzi w Kielcach. Uważa, że sÄ… bardzo honorowi i majÄ… swoje tradycje, które nie sÄ… już tak widoczne w innych miastach.

W Polsce bardzo mi siÄ™ podoba tradycja szanowania zmarÅ‚ych i odwiedzania grobów bliskich. Natomiast Polacy mogliby wiÄ™cej czasu poÅ›wiÄ™cać rodzinie. W Armenii ludzie sÄ… bardziej rodzinni – mówi Armen.

Nie mogłam się oprzeć pokusie i zapytałam, czy podobają mu się polskie kobiety:
Polki majÄ… wrodzonÄ… inteligencjÄ™, kobiety tu majÄ… wielkie serca i wielkie dusze – odpowiedziaÅ‚. Bez zajÄ…kniÄ™cia i z gÅ‚Ä™bokim przekonaniem.

WszÄ™dzie dobrze, ale…

Pod koniec listopada Darren po raz pierwszy w życiu zobaczyÅ‚ Å›nieg. Zima okazaÅ‚a siÄ™ być dla niego bardzo ciekawym doÅ›wiadczeniem, równie zaskakujÄ…cym, jak pierwsza odwilż w postaci wody stojÄ…cej na ulicach i warstw Å›niegu osuwajÄ…cych siÄ™ z dachów kieleckich kamienic. Gdy pisaÅ‚am ten artykuÅ‚, w napiÄ™ciu czekaÅ‚ na kolejne prognozy pogody, gdyż planowaÅ‚ powrót do Stanów Zjednoczonych na Å›wiÄ™ta i miaÅ‚ nadzieje na spokojnÄ… podróż bez odwoÅ‚anych lotów.
Armen stara siÄ™ odwiedzać ojczyznÄ™ tak czÄ™sto, jak tylko potrafi. Z ogromnymi emocjami opowiada o Armenii – tradycjach tam panujÄ…cych, codziennym życiu, ludziach. W jego gÅ‚osie wówczas sÅ‚ychać, jak bardzo tÄ™skni za swoim krajem i rodzinÄ…, która tam zostaÅ‚a. I za tym powietrzem, które w Armenii, jak zapewnia, zupeÅ‚nie inaczej pachnie.


Aneta Pawłowska


Komentarze

Error connecting to mysql