Wys�ano dnia 05-08-2011 o godz. 09:37:50 przez rafa 5455
Nieleczony katar trwa aż tydzieÅ„. Leczony już tylko 7 dni. W przypadku kina oglÄ…danie dobrych albo zÅ‚ych filmów robi już na szczęście jakÄ…Å› różnicÄ™. Sprawdźmy wiÄ™c, czym przez najbliższy tydzieÅ„ bÄ™dzie próbowaÅ‚o wyleczyć widza z wakacyjnego marazmu kieleckie „Kino Moskwa”. |
 |
Już w piÄ…tek 5 sierpnia otrzymamy zastrzyk z dwóch premierowych obrazów. „Kobieta, która pragnęła mężczyzny” duÅ„skiego reżysera Pera Flya to krople do oczu dla estety, jak i balsam na serce potrzebny uczuciowej duszy. Opowieść balansujÄ…ca na granicy snu, z którego nie możemy siÄ™ obudzić i rzeczywistoÅ›ci, której nie chcemy zaakceptować, stanowi studium namiÄ™tnoÅ›ci kobiety, bÄ™dÄ…cej w przeszÅ‚oÅ›ci raczej rozważnÄ… damÄ… niż romantycznÄ… niewiastÄ…. Studium, a raczej eksperyment próbujÄ…cy odpowiedź na pytania z egzaminu na czÅ‚owieka. W którym miejscu pożądanie staje siÄ™ obsesjÄ…? Jak daleko jesteÅ›my w stanie siÄ™ w niej posunąć? Czy jest jakakolwiek granica? I jak Marcin DorociÅ„ski wyglÄ…da nago?
Kolejny debiutant w „Moskwie”, czyli islandzki film „Parking królów” to także bilet do innej rzeczywistoÅ›ci, tyle że już nieco bardziej przyziemnej niż minotaurowy labirynt kobiecych emocji. Fundament tutejszej rzeczywistoÅ›ci jest mocno szary, ale jednoczeÅ›nie nie mniej interesujÄ…cy niż w „Kobiecie…” – gÅ‚ównie dziÄ™ki jej kolorowym mieszkaÅ„com. GÅ‚ównym bohaterem jest facet w Å›rednim wieku, Rupert, którego nić Ariadny wyciÄ…gnęła z Niemiec prowadzÄ…c hen, hen - do domu rodzinnego na Islandii. Pod szyfrem „dom rodzinny” należy tu rozumieć starÄ… przyczepÄ™ zaparkowanÄ… na tytuÅ‚owym „Parkingu Królów” – zagÅ‚Ä™bia okolicznych odmieÅ„ców, stanowczo nie bÄ™dÄ…cych za pan brat z udanym życiem. Mimo to Rupert liczy na to, że jego ojciec wraz z babkÄ… lubujÄ…cÄ… siÄ™ w pluszowych fokach i ostrym metalu, pomogÄ… mu zmazać z CV listÄ™ niemaÅ‚ych tarapatów. Jak to zwykle jednak bywa powrót syna marnotrawnego uruchomi reakcjÄ™ Å‚aÅ„cuchowÄ…, która wywróci „Parking królów” do góry koÅ‚ami.
UporzÄ…dkowane życie wiedzie za to Larry Crowne (Tom Hanks po tzw. obu stronach kamery) – od lat pracownik tej samej firmy i od lat taÅ„cujÄ…cy z życiem wedÅ‚ug tych samych, bezpiecznych kroków. Wszystko oczywiÅ›cie, jak to w taÅ„cu z codziennoÅ›ciÄ… bywa, trwa do czasu. Wszystko bowiem zmienia siÄ™ wtedy, gdy Larry traci pracÄ™ i musi zmazać dotychczasowy krajobraz, zastÄ™pujÄ…cy go nowym, kto wie, być może lepszym i peÅ‚niejszym w uczucie. Bo miÅ‚ość jest przecież najważniejsza.
Wiedzieli o tym nawet mieszkaÅ„cy przedwojennej Francji, a przede wszystkim nieustraszona Å‚owczyni przygód Marie Vallières de Beaumont (Marion Cotillard), bohaterka „Nieba nad SaharÄ…” (recenzja Andrzeja Szczodraka). Samolot, którym leciaÅ‚ jej ukochany, sÅ‚ynny pilot Bill Lancaster (Guillaume Canet), ginie bez Å›ladu w drodze miÄ™dzy Londynem, a Kapsztadem. Marie bez wahania wyrusza mu na ratunek i lÄ…duje w samym Å›rodku bezlitosnej pustyni. Musi siÄ™ spieszyć – klepsydra wisi nad jej gÅ‚owÄ…, a czas przesypuje siÄ™ przez dÅ‚onie, niczym wszechobecny na Saharze piasek.
Pogodzić siÄ™ z czasem, miejscem i planem wydarzeÅ„, jaki przygotowaÅ‚ czÅ‚owiekowi Bóg, musi wreszcie Jack (Sean Penn). WdrapujÄ…c siÄ™ mozolnie na na najwyższÄ… gałąź tytuÅ‚owego "Drzewo życia"(recenzja Å»anety LurzyÅ„skiej), ze szczytu którego widać caÅ‚Ä… nieogarnionÄ… genealogiÄ™ czÅ‚owieka, zdaje sobie sprawÄ™, że każdy pojedynczy listek taÅ„czÄ…cy na wietrze i nawet jego betonowy ojciec-despota to elementy Å›wiata, niepowtarzalnej historii brzydoty i piÄ™kna. A wszystko, co piÄ™kne i wszystko, co brzydkie prÄ™dzej czy później przemija. Dlatego lepiej nie tracić przydzielonej chwili i ruszyć wÅ‚asnÄ… drogÄ…, bo póki coÅ› trwa, zawsze jest najważniejsze.
Z pozoru Å‚atwiejsze życie powinny mieć ssaki nieco mniej wyprostowane niż czÅ‚owiek. Ale nic bardziej mylnego. Delfin Plum i kameleon "Rango", bohaterowie dwóch animacji dla dzieci, bÄ™dÄ… musieli pokonać wiele przeszkód nim dotrÄ… do upragnionych celów. Plum, niczym dzielny kapitan, wraz z przyjacióÅ‚mi poszukuje legendarnej wielkiej fali, a Rango, bezkompromisowy szeryf, próbuje zaÅ‚atwić bandziorów i Å‚ajdaków panoszÄ…cych siÄ™ w pewnym miasteczku na pustyni Mojave.
Czy im się uda? Na pewno pomogą potrwać wakacjom dwa miłe miesiące, a nie tylko marne 60 dni.
Sierpniowy repertuar "Kina Moskwa"
Kolejny debiutant w „Moskwie”, czyli islandzki film „Parking królów” to także bilet do innej rzeczywistoÅ›ci, tyle że już nieco bardziej przyziemnej niż minotaurowy labirynt kobiecych emocji. Fundament tutejszej rzeczywistoÅ›ci jest mocno szary, ale jednoczeÅ›nie nie mniej interesujÄ…cy niż w „Kobiecie…” – gÅ‚ównie dziÄ™ki jej kolorowym mieszkaÅ„com. GÅ‚ównym bohaterem jest facet w Å›rednim wieku, Rupert, którego nić Ariadny wyciÄ…gnęła z Niemiec prowadzÄ…c hen, hen - do domu rodzinnego na Islandii. Pod szyfrem „dom rodzinny” należy tu rozumieć starÄ… przyczepÄ™ zaparkowanÄ… na tytuÅ‚owym „Parkingu Królów” – zagÅ‚Ä™bia okolicznych odmieÅ„ców, stanowczo nie bÄ™dÄ…cych za pan brat z udanym życiem. Mimo to Rupert liczy na to, że jego ojciec wraz z babkÄ… lubujÄ…cÄ… siÄ™ w pluszowych fokach i ostrym metalu, pomogÄ… mu zmazać z CV listÄ™ niemaÅ‚ych tarapatów. Jak to zwykle jednak bywa powrót syna marnotrawnego uruchomi reakcjÄ™ Å‚aÅ„cuchowÄ…, która wywróci „Parking królów” do góry koÅ‚ami.
UporzÄ…dkowane życie wiedzie za to Larry Crowne (Tom Hanks po tzw. obu stronach kamery) – od lat pracownik tej samej firmy i od lat taÅ„cujÄ…cy z życiem wedÅ‚ug tych samych, bezpiecznych kroków. Wszystko oczywiÅ›cie, jak to w taÅ„cu z codziennoÅ›ciÄ… bywa, trwa do czasu. Wszystko bowiem zmienia siÄ™ wtedy, gdy Larry traci pracÄ™ i musi zmazać dotychczasowy krajobraz, zastÄ™pujÄ…cy go nowym, kto wie, być może lepszym i peÅ‚niejszym w uczucie. Bo miÅ‚ość jest przecież najważniejsza.
Wiedzieli o tym nawet mieszkaÅ„cy przedwojennej Francji, a przede wszystkim nieustraszona Å‚owczyni przygód Marie Vallières de Beaumont (Marion Cotillard), bohaterka „Nieba nad SaharÄ…” (recenzja Andrzeja Szczodraka). Samolot, którym leciaÅ‚ jej ukochany, sÅ‚ynny pilot Bill Lancaster (Guillaume Canet), ginie bez Å›ladu w drodze miÄ™dzy Londynem, a Kapsztadem. Marie bez wahania wyrusza mu na ratunek i lÄ…duje w samym Å›rodku bezlitosnej pustyni. Musi siÄ™ spieszyć – klepsydra wisi nad jej gÅ‚owÄ…, a czas przesypuje siÄ™ przez dÅ‚onie, niczym wszechobecny na Saharze piasek.
Pogodzić siÄ™ z czasem, miejscem i planem wydarzeÅ„, jaki przygotowaÅ‚ czÅ‚owiekowi Bóg, musi wreszcie Jack (Sean Penn). WdrapujÄ…c siÄ™ mozolnie na na najwyższÄ… gałąź tytuÅ‚owego "Drzewo życia"(recenzja Å»anety LurzyÅ„skiej), ze szczytu którego widać caÅ‚Ä… nieogarnionÄ… genealogiÄ™ czÅ‚owieka, zdaje sobie sprawÄ™, że każdy pojedynczy listek taÅ„czÄ…cy na wietrze i nawet jego betonowy ojciec-despota to elementy Å›wiata, niepowtarzalnej historii brzydoty i piÄ™kna. A wszystko, co piÄ™kne i wszystko, co brzydkie prÄ™dzej czy później przemija. Dlatego lepiej nie tracić przydzielonej chwili i ruszyć wÅ‚asnÄ… drogÄ…, bo póki coÅ› trwa, zawsze jest najważniejsze.
Z pozoru Å‚atwiejsze życie powinny mieć ssaki nieco mniej wyprostowane niż czÅ‚owiek. Ale nic bardziej mylnego. Delfin Plum i kameleon "Rango", bohaterowie dwóch animacji dla dzieci, bÄ™dÄ… musieli pokonać wiele przeszkód nim dotrÄ… do upragnionych celów. Plum, niczym dzielny kapitan, wraz z przyjacióÅ‚mi poszukuje legendarnej wielkiej fali, a Rango, bezkompromisowy szeryf, próbuje zaÅ‚atwić bandziorów i Å‚ajdaków panoszÄ…cych siÄ™ w pewnym miasteczku na pustyni Mojave.
Czy im się uda? Na pewno pomogą potrwać wakacjom dwa miłe miesiące, a nie tylko marne 60 dni.
Sierpniowy repertuar "Kina Moskwa"
Grzegorz Rolecki
| Komentarze |