Rolę tytułowej złośnicy - Katarzyny Minoli - zagrała Monika Pająk, tegoroczna maturzystka. - Często chodzę do teatru, bo chcę i lubię - mówi. - Bywam też na dyskotekach, ale teatr jest zawsze na pierwszym miejscu.

Grzegorz Rykowski (klasa IV) zagrał Petrukia. Idzie w ślady starszego brata, także absolwenta Sawickiej, który dwa lata temu skończył krakowską PWST. - Ale na razie traktuję grę w teatrze wyłącznie jako relaks, zabawę - mówi. Poważnie myśli jednak o studiach humanistycznych poza Kielcami.

Jadwiga Kuchinka jest dumna ze swoich aktorów: - Moda się zmienia, ale w naszym teatrze nigdy nie narzekałam na brak chętnych. Jest ich tylu, że czasami przygotowujemy dwie premiery w roku.

Teatr w IV LO działa od początku lat osiemdziesiątych. Zakładała go polonistka Barbara Sierakowska. Na początku nosił nazwę Bez Kurtyny, od 1997 roku nazywa się Panika, bo ówcześni aktorzy przed każdym spektaklem mieli straszną tremę. Spotkania aktorów odbywają się w soboty. W ostatnich latach grają poza szkołą, wystawili już "Skrzypka na dachu" i "Kartotekę" Różewicza w WDK, a także "Damy i huzary" w Teatrze Żeromskiego.

Obecnie uczniami opiekuje się polonistka Jadwiga Kuchinka, pasjonatka teatru. Oprócz licealistów grają w nim także uczniowie Gimnazjum nr 23. Na próby stale przychodzi 15-20 osób. Od nowego roku szkolnego w IV LO rusza po raz pierwszy klasa humanistyczna o profilu artystycznym.