Dziś listopada artytka zaśpiewa w Sali Kongresowej w Warszawie, następnego dnia spotka się ze swoimi fanami w stołecznym Traffic Clubie, gdzie będzie podpisywałą swoje płyty oraz wydaną właśnie u nas "Autobiografię".

Marianne Faithfull to ikona lat 70. Wielka dama rocka, charyzmatyczna wokalistka, aktorka, kompozytorka. Swoją burzliwą drogę artystyczną rozpoczęła w latach 60. Do historii muzyki pop przeszła, gdy zaśpiewała balladę "As Tears Go Bye", napisaną dla niej przez członków Rolling Stones. Stała się wówczas muzą i natchnieniem nie tylko Micka Jaggera, lecz również Boba Dylana, Toma Waitsa i kontrowersyjnego amerykańskiego pisarza William Burroughsa.

W latach 70. i w dekadzie lat 80. artystka była uzależniona od narkotyków. Wyjście z nałogu, odbcie się od narkotykowego dna opisała w swojej "Autobiografii".

Występ Faithfull w warszawskiej Sali Kongresowej (2 listopada) poprzedzi mini-recital Fernando Saundersa, światowej sławy wirtuoza gitary basowej, wokalisty, autora tekstów, basisty m.in. Lou Reeda, Jimmy'ego Page'a i Erica Claptona. U boku Marianne Faithfull wystąpi zespół w następującym składzie: Barry Reynolds (wybitny gitarzysta, nagrywał i koncertował m.in. z Joe Cockerem, Grace Jones; współpracuje z Marianne Faithfull od ponad 20 lat), Courtney Williams (perkusja, występował u boku takich gwiazd jak Kenny Garett, Projecto Uno), Fernando Saunders, Dan Mintseris (instrumenty klawiszowe).

3 listopada Faithfull spotka się ze swoimi fanami w stołecznym Traffic Clubie.