Kielce v.0.8

Cywilizacja
Marihuana dla każdego

 drukuj stron�
Cywilizacja Świat MarihuanaCywilizacja Kultura Nauka Technika
Wys�ano dnia 27-03-2004 o godz. 11:00:00 przez pala2 49888

Legalizacja miękkich narkotyków może zmniejszyć liczbę uzależnionych i ograniczyć narkobiznes. Marihuana jest znacznie mniej szkodliwa niż papierosy czy alkohol - twierdzą lekarze. Poza tym - wbrew obiegowym opiniom - jej rozsądne zażywanie nie prowadzi do uzależnienia.



Czy w Polsce powinno się zalegalizować marihuanę i inne miękkie narkotyki? Od kilkudziesięciu lat marihuanę można legalnie kupić i zażywać w Holandii, chcą ją zalegalizować władze Wielkiej Brytanii. - Pogląd, że zaczyna się od marihuany, a kończy na heroinie, jest tak samo prawdziwy jak stwierdzenie, że każdy, kto pije piwo, uzależnia się potem od autovidolu - mówi prof. Jerzy Vetulani z Instytutu Farmakologii PAN w Krakowie.

- Przez trzy lata codziennie paliłem trawkę. Był to dla mnie sposób spędzenia czasu - mówi Mietall, wokalista zespołu Negatyw. - Dziś palę jedynie wtedy, gdy spotykam się z przyjaciółmi. Marihuana jest dla mnie, podobnie jak dla tysięcy innych osób, taką samą używką jak alkohol. Dlatego powinna być legalna.

Z marihuaną pod strzechy

Co dziesiąty polski gimnazjalista przyznaje, że miał kontakt z miękkimi narkotykami. W pierwszej klasie liceum narkotyków próbowało już 22 proc. młodzieży. Tylko na przełomie czerwca i lipca pierwszego skręta zapaliło kolejne sto tysięcy młodych Polaków. Marihuana dotarła także do miasteczek i na wieś. - Branie narkotyków jest dziś modne. Dla młodych ludzi palenie trawki jest czymś normalnym. Nikogo już nie szokuje, że ktoś od czasu do czasu wypali skręta - mówi Janusz Sierosławski, socjolog z Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. - Porażka, sukces w szkole, ciężki dzień w pracy, każdy pretekst jest dobry do sięgnięcia po trawkę. Branie narkotyków zaczęło przypominać polski styl picia alkoholu: żadna impreza czy przyjęcie nie może się bez tego obejść. Młodzież wręcz nie potrafi sobie wyobrazić spotkania ze znajomymi bez trawki - tłumaczy Ewa Korpetta, psycholog z Poradni Uzależnień w Warszawie.

Nadal głównym powodem sięgania po narkotyki jest ciekawość - tak twierdzi 15 proc. nastolatków. Z badań Barbary Fatygi i Jolanty Rogali-Obłękowskiej, autorek książki "Style życia młodzieży a narkotyki", wynika, że 60 proc. gimnazjalistów próbowało miękkich narkotyków mniej niż dziesięć razy.

- Jeszcze kilka lat temu trawka czy amfetamina były używkami małolatów. "Smakoszami" tych narkotyków były głównie osoby, które jeszcze nie skończyły 25 lat, studenci i uczniowie ostatnich klas liceum. Teraz trawkę palą przedstawiciele różnych grup społecznych, biznesmeni, nastolatki, bezrobotni - mówi Janusz Sierosławski. Dla ciężko pracującego biznesmena marihuana jest formą relaksu, dla bezrobotnego sposobem na rozładowanie stresu i zapomnienie o beznadziei. Z kolei "weekendowi palacze" tłumaczą się coraz większymi wymaganiami stawianymi przez rodzinę lub przełożonych w pracy.

Trawka doniczkowa

Kupno marihuany nie stanowi problemu - można ją nabyć w klubie, na dyskotece czy na szkolnym dziedzińcu. Im większa aglomeracja, tym narkotyki są droższe. Za gram marihuany w Warszawie trzeba zapłacić 40 zł, w Poznaniu czy Wrocławiu 30-35 zł. Ulubione narkotyki bywalców klubów, czyli ecstasy i amfetamina, w stolicy kosztują odpowiednio 30 zł i 80 zł, w innych miastach Polski trzeba za nie zapłacić 20 zł i 60 zł. - Tam gdzie jest duże zainteresowanie narkotykami, dealerzy mogą windować ceny. Kupiec zawsze się znajdzie - twierdzi Klaudiusz Kryczko z Komendy Głównej Policji.

W Warszawie marihuaną handluje się przede wszystkim w dużych kompleksach kinowych. Multikina zwykle raz w tygodniu w ramach promocji sprzedają bilety za połowę normalnej ceny, co przyciąga mnóstwo młodzieży. Wtedy dealerzy mają najwyższe obroty. Nam udało się w kilkanaście minut kupić marihuanę w jednym z multipleksów na Mokotowie. Najpowszechniejszą formą dystrybucji jest zamawianie trawki przez telefon. Żeby ją kupić, najczęściej trzeba mieć rekomendację zaufanej osoby.

Ponad 75 proc. gimnazjalistów może w ciągu dnia bez problemu zdobyć marihuanę lub haszysz - wynika z badań na temat stylu życia młodzieży. - Nie wierzę, że są miejsca, gdzie nie ma narkotyków. Jeśli dyrektor szkoły lub właściciel pubu twierdzi, że u niego nie ma handlarzy prochami, to kłamie - mówi Ewa Korpetta.

Coraz więcej osób hoduje konopie indyjskie na balkonach, działkach, a nawet w mieszkaniach w doniczkach. Nasiona można zamówić pocztą. - W styczniu i lutym na lotnisku Okęcie wykryliśmy ponad 220 nasion konopi, w kwietniu już 771 - mówi Maria Górska-Gniter, rzecznik Urzędu Celnego w Warszawie. Urząd celny nie może zatrzymać takiej przesyłki, gdyż nasiona nie są na liście substancji zaliczanych do narkotyków. - Wysyłamy paczkę do odbiorcy, ale równocześnie informujemy policję, gdzie trafia przesyłka - dodaje Górska-Gniter.

Zdrowa marihuana

Na Zachodzie w ostatnich 30 latach spożycie narkotyków systematycznie rosło. Co ciekawe, w Holandii, gdzie miękkie narkotyki są legalne od początku lat 70., odnotowano najniższy przyrost liczby osób uzależnionych od tzw. twardych narkotyków. W tym kraju przeprowadzono też badania dowodzące, że marihuana korzystnie wpływa na proces leczenia choroby Parkinsona i łagodzi skutki stwardnienia rozsianego.

W wielu państwach zaczęto się więc zastanawiać, czy delegalizacja marihuany ma w ogóle sens. W Belgii wyliczono, że budżet kraju traci rocznie 1,4 mld zł (w przeliczeniu) z powodu nieopodatkowania sprzedaży marihuany.

Prawdziwym przełomem okazał się tajny raport Światowej Organizacji Zdrowia. Wynikało z niego, że marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i papierosów. Jak piszą autorzy raportu, akty przemocy po marihuanie są znacznie rzadsze niż po alkoholu. Nadużywanie tytoniu, alkoholu i marihuany może prowadzić do uzależnienia, ale tylko alkohol wywołuje zespół odstawienia, czyli tak zwany głód. Nasuwa się jeden wniosek: jeżeli marihuana nie jest zanieczyszczona, nie powoduje uzależnień. Zażywana rozsądnie jest więc praktycznie nieszkodliwa.

Na razie tylko w Holandii zdecydowano się na legalizację miękkich narkotyków. We Włoszech i Hiszpanii można je zażywać, ale posiadanie ich większej ilości jest karane. - Obecnie każda wypowiedź na temat narkotyków jest naładowana politycznymi emocjami. Gdy ktoś chce wprowadzić narkotyki, uznawany jest za postmodernistę. Jeśli chce zakazać ich używania, uchodzi za konserwatystę - tłumaczy prof. Vetulani. - Wiele do stracenia mają też narkotykowe gangi. To w nie przede wszystkim uderzyłaby legalizacja - dodaje prof. Vetulani. Na całym świecie dochody z handlu narkotykami przekraczają 400 mld dolarów rocznie, z handlu miękkimi narkotykami - 50 mld USD.

Zakazany owoc

Polskie prawo przewiduje karę więzienia za posiadanie nawet najmniejszej ilości marihuany. Większość młodych ludzi nie przestrzega tego prawa. - Mamy podobną sytuację jak w Wielkiej Brytanii. Tam również prawo jest bardzo surowe, ale i tak w tym kraju mieszka największa grupa palaczy trawki - mówi Max Cegielski, prezenter Radiostacji.

Wraz ze wzrostem liczby młodych ludzi palących trawkę zmienił się stosunek do narkotyków. W ostatnich latach utrwaliło się przekonanie, że zażywanie narkotyków od czasu do czasu nie niesie z sobą żadnego ryzyka - tak stwierdziło w 1999 r. około 15 proc. nastolatków uczestniczących w Europejskim Badaniu w Szkołach na temat Używania Alkoholu i Narkotyków. Cztery lata wcześniej taką opinię podzielało 10 proc. ankietowanych.

- Zalegalizowanie marihuany podreperowałoby budżet państwa. Dodatkowe pieniądze uzyskano by z akcyzy od marihuany. Poza tym towar trafiający na rynek byłby lepszy, a dystrybucję można by kontrolować - twierdzi Janusz Sierosławski. - Z narkotykami jest jak z jabłkiem - tylko jako owoc zakazany budzą ciekawość i niezdrowe zachowania. Nasze społeczeństwo jest już przygotowane do zaakceptowania legalizacji marihuany - uważa prof. Vetulani. - Jestem wprawdzie przeciwnikiem palenia marihuany, ale popieram jej legalizację - mówi Max Cegielski. - Przykład Amsterdamu pokazuje, że można kontrolować rynek trawki. Mimo że dostęp do niej jest łatwy, nie ma tam więcej narkomanów niż gdzie indziej na świecie - dodaje Mietall. Skoro prawo zakazujące posiadania i zażywania marihuany jest w Polsce fikcją, może nadszedł czas, żeby je zmienić. Łamanie prawa jest zawsze bardziej demoralizujące niż legalizacja tego, co przez lata było nielegalne.


Grzegorz Sadowski, Agnieszka Sijka Wprost


Komentarze

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego u�ytkownika, prosze sie zarejestrowa�

Anonim 05-09-2010 o godz. 18:13:14
no to fakt legal powinien być i u nas bo ci dilerzy doprowadzą mnie do bankructwa
Anonim 10-09-2010 o godz. 19:06:34
Nie chcą legalizacji bo kasę na tym robią. Taki sam owoc jak każdy inny. Marsz wyzwolenia konopii- Pamiętajcie o tym. Razem coś zdziałamy.
Anonim 23-09-2010 o godz. 08:52:28
no właśnie to jest chore bo nie trzepią na tym kasy... państwo zarabiałoby wtedy gdy trawka byłaby legalna. Przeciw-zapalna, przeciw-bólowa... jestem już pewny ze nie uzależnia ( zależy jak kto do tego podchodzi) wiadomo, że wszystko z czym się przesadza wpływa negatywnie na organizm człowieka... wszystko z umiarem
Anonim 20-10-2010 o godz. 02:48:18
Zalegalizujcie... a nie do ch*ja pana chcecie wprowadzić 23% vat na zdanie prawa jazdy... Ten świat jest chory... Jak może być coś zakazane co jest zdrowsze od rzeczy zalegalizowanych... Je***ać jednego niemca który chciał jak najwięcej pieniędzy i pisał artykuły ze po trawie jeden młody człowiek wymordował swoją rodzinę ale zapomniał dodać, że był chory psychicznie... LEGALIZE
Anonim 10-11-2010 o godz. 15:18:50
wmawiali mi ze palenie konopi mnie niszczy ale prawda jest taka że to prawo mnie zniszczyło a nie samo palenie, zwiedziłem monar ,poradnie płaciłem tysiace zł haraczu na sądy i kuratora który był totalnym idiota (namawiał mnie żebym pił piwo zamiast palić-czy to wogule legalne takie namawianie?) a i tak dalej pale i mam gdzieś głupie Polskie prawo nieudolnych staruszków sejmowych którzy gówno wiedzą a wymądrzają się jak wałęsa... moi znajomi wyjeżdzają tylko dlatego żeby nie iść siedzieć za jaranko to wstyd dla kraju którego nie poznaje...
Anonim 23-01-2011 o godz. 11:42:35
Idioto, w Warszawie jest 25-30zł za gram tak samo jak w Wrocławiu... Najdrożej jest w Radomiu bo 45-50zł, więc głupi penisie nie pisz takich artykułów jeżeli się nie znasz i nie miałeś z tym nigdy do czynienia.
Anonim 04-02-2011 o godz. 18:02:50
chce kupic jednego skreta macie jakies znajomosci jak tak to moj nr 660819502
Anonim 05-02-2011 o godz. 12:14:31
Zadzwoń baranku na 997. Tam bez problemu najlepsze
Anonim 06-04-2011 o godz. 02:36:56
nie wzywa sie boga na daremno ale w takich sytuacjach pytam sie gdzies ty ****** sie wychowal na psach ja sie pytam ??? na smiac mi sie chce z takich osob a po zatym ziolo bylo jest i bedzie jarane mimo ze to zakazane !!!i wlasnie przez takich ludzi mamy zszargana opinie bo niektorzy zajaraja tak dla szpanu pokazac kim sie nie jest wielki mi kozaczek odjebia cos chodzi mi ze swoimi lotami gdzies na miescie zrobil sobie przypala jak wytrzezwieje to mowi jakie to gowno co to robi z glowy wiec takich balasow trzeba jakos nie tepis tylko poprostu izolowac od takich rzeczy bo to co robia to przechodzi wszelkie granice
Anonim 26-04-2011 o godz. 10:10:47
siemka nie wiecie kto ma sprzedac jednego skręta lub grama marychy?
Anonim 26-04-2011 o godz. 10:12:35
Patrzcie kiedys Marihuana byla uwazana za lekarstwo teraz juz to odwołali .CZemu? Gdyby w Polsce była Legalizacja to by było lepiej.!!!
Anonim 26-04-2011 o godz. 17:22:13
Nadal jest uważana w krajach bardziej świadomych i niezależnych światopogladowo...
Anonim 13-05-2011 o godz. 15:12:31
ale bym se zajara jointa hehe
Anonim 07-07-2011 o godz. 14:36:24
nigdy nie zalegalizuja choc sie o to modle
Anonim 08-07-2011 o godz. 00:53:48
To jest chore w polsce za 5g przy sobie wsadzaja za kraty albo w zawiasach 2 lata ...
Anonim 28-07-2011 o godz. 01:29:42
Hej Mam 14 lat i już nie raz paliłem jointa, nie mam prawie żadnego znajomego który by nie palił. Jestem pewien że zalegalizują bo w końcu te tępaki dojdą do tego że będą na tym trzepać gruby hajs. Większość moich rówieśników pali głównie dla "szpanu" i dlatego że chcą zrobić coś nielegalnego. Jak zalegalizują napewno będzie dużo mniej palaczy. Do tego zielsko nie jest tak szkodliwa jak np. chelupa, wciąganie różnego typu... ZAPRASZAM NA MARSZ WYZWOLENIA:)
Anonim 24-08-2011 o godz. 13:34:13
ja tam dostałem w spadku od dziadka działke z domkiem w lesie tam mieszkam i hoduje maryske nasiona sprowadzam z holandii i żyje nikogo w tym lesie nie ma bo tam wilki są dlatego tez mam bron palna bo dziadku tam i pale maryhe daje 2 stówy za 10 ziarn a mam 30-50 gram z jednego krzaka starcza mi to na rok bo nie pale za dużo ale jakby zalegalizowali nie musiałbym sie juz z tym chowac a wiele ludzi nie musiałoby okradac swoich rodzin dla narkotyków lepiej zrobic gdziesz plantancje swoja niz kupowac po 40 zł za gram od dilerów
Anonim 07-10-2011 o godz. 19:05:38
Ja paliłem jak miałem 17 lat jak przestałem to zaczęłem ostro balówac i nie skończyłem szkoły wiem na pewno ze nie szkodzi a pomaga
Anonim 18-01-2012 o godz. 10:27:34
bydgoszcz 1giet kosztuje 20dyszki wiec da sie jeszcze wyczymac
Anonim 09-04-2012 o godz. 01:06:39
Parę sprostowań: 1. Marihuana to entheogen (psychodelik), jak np. LSD, DMT Psylocybina (Grzyby psylocybinowe), meskalina (Pejotl), a nie narkotyk. Oczywiście dużo słabsza, ale za to o bardzo wielu właściwościach leczniczych z materialnego punktu widzenia. 2. alkohol (etanol) JEST narkotykiem tak samo jak jest nim heroina, metaamfetamina, mefedron czy alprazolam. W takich publikacjach nie powinno się używać błędnych słów tylko ze względu, że tak się przyjęło ;-) Nie szerzmy hipokryzji, walczmy z nią :)))
Anonim 12-02-2013 o godz. 15:13:44
Tak naprawde to Panstwo nas rani a nie marihuana bo ona szkodliwa zbytnio nie jest ale jezeli zabraniaja nam jej palic to kupuje sie od Dillercia :) no ale tak naprawde niewiesz czy on Ci sprzea czysta czy z jakims gownem w srodku i dlatego legalna powinna byc u nas w Polsce palaczy ziola jest 70 %
Error connecting to mysql