Upodobanie do brutalności jawi się bowiem przeciętnemu człowiekowi, jako parafilia właściwa ludziom o przerafinowanych gustach - jakimś popapranym artystom, zdziwaczałym arystokratom i innym bogatym świrom. Tymczasem wokół nas, w sercach i mózgach rozmaitych panów Zdzisiów z przeciwka i pań Teresek z okienka na poczcie rozkwitają upodobania, które mogłyby przyprawić o rumieniec i zadyszkę nawet producentów programów erotycznych z RTL II.

Najciekawszą grupę wśród tych miłośników pikanterii stanowią ludzie uwielbiający dostawać klapsy na goły tyłek. Niby nic wielkiego, przecież klaps to nie przemoc, to tylko środek dyscyplinujący, każdy kiedyś dostał klapsa. Są jednak klapsy i klapsiory. Upodobanie do otrzymywania razów na goły tyłek bierze się bowiem z przeżyć dzieciństwa. Jeśli ktoś był bity przez rodziców często i mocno to nie miał innego wyjścia, jak bicie polubić.

Na forum miłośników lania można przeczytać wynurzenia, które raz na zawsze zmienią naszą wizje masochisty. Pełno tam rozradowanych facetów, bo piszą głównie mężczyźni, którzy wymieniają uwagi na temat tego, jakie klapsy bolą najbardziej i w którym momencie bicia zaczyna się prawdziwa frajda.

Najciekawsze jest jednak to, że bez względu na preferencje seksualne bitego, wykonawcą kary może być osoba dowolnej płci. Jeden pan opisuje nawet, jak tłucze go przyrodni brat, w dodatku młodszy. Samo bicie nie jest jednak przeważnie wystarczająco atrakcyjne, masochiści domagają się bowiem dyscyplinowania przez cały dzień. Człowiek musi funkcjonować w jakimś reżymie. Musi być zeszyt kar, gdzie zapisane jest, ile razów i za co dostał delikwent. Musi być ustalony porządek dnia, za złamanie którego grożą straszliwe kary. Musi być jasno powiedziane czego nie wolno, bo inaczej masochista się gubi i nie wie za co może oberwać, a za co nie. To go frustruje i wpędza w kompleksy.

Na wspomnianym forum nie funkcjonują niestety sadyści, nie możemy się więc dowiedzieć, ile się muszą chłopcy namęczyć, żeby ustawić swoim przyjaciołom masochistom właściwą temperaturę doznań. Jest to z pewnością spory wysiłek i kawał solidnej logistyki. Są bowiem masochiści ludźmi kapryśnymi i nie lubiącymi fuszerki i pospiechu. Nie można takiego stłuc pasem po tyłku, odsapnąć i iść z kolegami na mecz albo na piwo. Trzeba mu te przyjemności dozować. Najpierw bić ubranego, potem zdjąć mu spodnie, a potem, dla zwiększenia efektu, zamoczyć majtki wodą. Lanie na gołą pupę zostawia się na koniec. Do tego potrzeba jeszcze jakichś mebli, bo miłośnik spankingu nie zadowoli się biciem na łóżku czy biurku. Najlepsze jest krzesło, do którego trzeba takiemu jeszcze przywiązać ręce. Tylko ludzie obdarzeni końskim zdrowiem dadzą sobie radę z tymi zboczeńcami i aż dziw bierze, jak wiele kobiet decyduje się na rolę dominy. To ciężka fizyczna praca.

Zaskakujące na forum miłośników lania jest to, że prawie nie ma tam wpisów kobiet, które lubią klapsy. Kobiety są po prostu bardziej dyskretne i wolą oddawać się swoim drobnym przyjemnościom w domowym zaciszu, niż ględzić o tym na internetowych forach. Tylko mężczyźni ze swoją skłonnością do wynurzeń i poszukiwania usprawiedliwień dla swoich ciemnych sprawek są do tego zdolni.

www.makbet.pl