Kielce v.0.8

Kino
Nowy Koterski okiem baby i chłopa

 drukuj stron�
Kino Recenzje
Wys�ano dnia 17-10-2011 o godz. 09:38:30 przez rafa 3836

"Baby sÄ… jakieÅ› inne", który wÅ‚aÅ›nie wszedÅ‚ do kin, kobiecÄ… intuicjÄ… i po chÅ‚opsku albo, jak kto woli, mÄ™skÄ… intuicjÄ… i po babsku oceniajÄ… Magdalena Mius i Grzegorz Rolecki lub Grzegorz Rolecki i Magdalena Mius.



Okiem baby:

SÅ‚yszÄ…c sÅ‚owa typu „seksmisja dzisiejszych czasów”, „komedia roku” czy „najbardziej kobieca komedia o mężczyznach”, jesteÅ›my przekonani, że warto wybrać siÄ™ na ten film. WidzÄ…c przy tym reklamÄ™ telewizyjnÄ… czy zapowiedzi kinowe niebezpiecznie zbliżamy siÄ™ ku pewnoÅ›ci owych stwierdzeÅ„. WiedzÄ…c również, kto jest reżyserem – mianowicie Marek Koterski – decydujemy siÄ™ na obejrzenie tego filmu.

Jest to opowieść o dwóch panach w peÅ‚ni Å›wiadomych swojej mÄ™skoÅ›ci oraz dość przewrotnej niechÄ™ci do pÅ‚ci piÄ™knej. Historia zaczyna siÄ™ od podróży do… No wÅ‚aÅ›nie, tego nie wiemy. Ale jak widać nie jest to istotne dla sensu caÅ‚ego filmu. Towarzysze opowiadajÄ… sobie dzielnie o swym postrzeganiu Å›wiata kobiet. Podczas drogi przydarzajÄ… im siÄ™ również różnego rodzaju sytuacje oczywiÅ›cie wszystkie z obiektami ich nienawiÅ›ci roli gÅ‚ównej.

Nie można zaprzeczyć, że film jest Å›mieszny, choć widzÄ…c gatunek „komedia”, powinniÅ›my wyjść z zaÅ‚ożenia trafnoÅ›ci wyboru filmu. Niestety nie w dzisiejszych czasach. Drugim gatunkiem tej ekranizacji jest również „dramat”. Na pierwszy rzut oka wiadomo czemu. Choć zapewne panowie odrzekliby chórem: „Jak to? Przecież ten film oddaje kwintesencjÄ™ mÄ™skich cierpieÅ„, codziennego zmagania siÄ™ z niezrozumiaÅ‚ym umysÅ‚em kobiet. Ich mózgi to jedna wielka zagadka, a ten film w koÅ„cu może im to ukazać .” I może faktycznie w tych sÅ‚owach tkwiÅ‚by zalążek prawdy.

Tak czy inaczej film „Baby sÄ… jakieÅ› inne” jest zdecydowanie inny od typowych komedii. Czy to dobrze? Na pewno każdy oceni to sam, ale moje zdanie jest nastÄ™pujÄ…ce: Jeżeli widz przychodzÄ…cy do kina na tÄ™ wÅ‚aÅ›nie komediÄ™ oczekuje powalajÄ…cych ze Å›miechu teksów, ale również genialnej fabuÅ‚y i przebiegu zdarzeÅ„, to niestety siÄ™ rozczaruje. Komedia – Å›mieszna. I owszem, oczekuje siÄ™ kolejnych momentów, ale tylko dlatego, że pomiÄ™dzy „Å›miesznymi zdaniami” nic tak wÅ‚aÅ›ciwie siÄ™ nie dzieje. CaÅ‚y film to oczekiwanie na jedno zdanie, które można uznać za Å›mieszne, by nastÄ™pnie przejść do dalszej sennej egzystencji.

Czy polecam ten film? Dla panów, którzy chcÄ… poÅ‚Ä…czyć siÄ™ w bólu swego istnienia w jednym Å›wiecie wraz z kobietami – zdecydowanie. A tak na poważnie, to jeżeli ktoÅ› nie oczekuje dobrego kina z gÅ‚Ä™bokÄ… fabuÅ‚Ä…, a jedynie idzie na film, by siÄ™ poÅ›miać, odstresować czy spojrzeć na Å›wiat w inny sposób, to jak najbardziej ten film jest odpowiedni. JeÅ›li natomiast chodzi o kobiety wybierajÄ…ce siÄ™ na ten film, to… muszÄ… mieć spory dystans do siebie i dużą tolerancjÄ™ dla panów. Bo przecież kto najlepiej zrozumie tak precyzyjnie i doskonale skonstruowanÄ… istotÄ™ jak druga kobieta?

Magdalena Mius



Okiem chłopa:

Podczas seansu najgÅ‚oÅ›niej Å›wiergotaÅ‚y, rechotaÅ‚y Å›wiergolÄ…co baby wÅ‚aÅ›nie, wÅ‚aÅ›nie baby. Nie chÅ‚opiÄ™ta ale dziewczÄ™ta, te najmÅ‚odsze, nieskażone fetyszem Å›redniowiekowych Puciów Puciów. Widzowie rodzaju miauczyÅ„skiego dostojnie, basem pomrukujÄ…c, siedzieli cicho jak cudzoÅ‚ożnik za wytartÄ… firankÄ…. Mózg o dziesięć procent wiÄ™kszy niż żeÅ„ski każe mi wiÄ™c przypuszczać, że to film przede wszystkim o nas, a nie o nich. Albo, korzystajÄ…c z bardziej na miejscu odpowiedzi na kobiecy miejscownik - o niach?

O niach, nie o nich, bo zarówno inteligencka inkarnacja reżysera za kierownicÄ…, AdaÅ› MiauczyÅ„ski (Adam Woronowicz), jak i nieco bardziej prostozmostowy pasażer Pucio (Robert WiÄ™ckiewicz) pragnÄ…, aby kobiety znów staÅ‚y siÄ™ bardziej kobiece - przestaÅ‚y nosić portki, jeździć samochodem i ubiegać siÄ™ o równouprawnienie, które równa siÄ™ naszym nocnym kowbojom z umężczyźnianiem. LecÄ…c koterszczyznÄ…, tj. polskÄ… skÅ‚adniÄ… w miÄ™snym negatywie, majÄ… okazjÄ™ wylewać na baby wiadro pomyj, które w domu musieliby zazwyczaj posprzÄ…tać. Dla przykÅ‚adu – memento o zbyt dużych torebkach.

- A te ich torebki? - pyta AdaÅ› – takie chociażby pierwsze z brzegu szukanie kluczyka, ja pierdolÄ™, stale do auta. MówiÄ™ jej „trzy lata szukasz kluczy, czwarty rok bÄ™dzie”, „kluczy?”, „ków na mrozie”, „no szukam, wkÅ‚adaÅ‚am, nie ma”, „kochasz mnie?”, „bardzo”, „to zrób coÅ› dla mnie i wkÅ‚adaj je do jednej kieszeni zawsze”, ale ona widać aż tak bardzo mnie nie kocha aż tak bardzo.
- Moja nawet wkłada do tej samej. - oznajmia Pucio.
- Ale?
- Ma tam dziury i też c****** z tego.

Gorzkim żalom nie ma koÅ„ca, ale duet dwóch grzeszników bez spowiednika na rozgrzeszenie nie ma szans. Wielki wybuch zaczyna siÄ™ od baby wÅ‚Ä…czajÄ…cej kierunkowskaz w prawo i za chwilÄ™ skrÄ™cajÄ…cej w lewo. Później babsztyle bez sensu malujÄ… siÄ™ w ciemnej sali kinowej, za dużo gadajÄ… („20 tysiÄ™cy sÅ‚ów na dzieÅ„” - oblicza AdaÅ›) pÅ‚acÄ… kartÄ… za zakupy wynoszÄ…ce jedenaÅ›cie dwadzieÅ›cia, caÅ‚ujÄ… wymazane bÅ‚yszczykiem, nie dajÄ… spać, wypróżniajÄ… siÄ™ za gÅ‚oÅ›no („nie mogÅ‚em sobie z tym poradzić” - wyznaje Pucio), sÄ… dla chÅ‚opaków ironiczne w sprawach seksu, a feministki to niedojebane babochÅ‚opy. Dlaczego? No bo naprawdÄ™ te „baby sÄ… jakieÅ› inne”.

Na dobrÄ… sprawÄ™ stwierdzenie „baby sÄ… jakieÅ› inne” jest masÅ‚em maÅ›lanym, frazesem równie pustym, co czÄ™sto spotykane „lubiÄ™ dziwnych ludzi”. Baby sÄ… jakieÅ› inne, bo faceci sÄ… jacyÅ› inni. LubiÄ™ ludzi dziwnych, czyli takich, których lubiÄ™ ja. Koterski jaÅ‚owość tytuÅ‚u potwierdza spisem treÅ›ci. Obraz jest antologiÄ… najbardziej wytartych i obrzydliwych stereotypów na temat kobiet. DzieÅ‚ami zebranymi wieszcza Achama Chamkiewicza; najczystszÄ… wodÄ… na mÅ‚yn chÅ‚opów, którym z babami nie wyszÅ‚o. Ale sÄ… jednoczeÅ›nie profeskÄ…, cyzelowanÄ… robotÄ…, starym wyjadaniem – podane z komediowym czujem i dramatycznÄ… dwuznacznoÅ›ciÄ… mogÄ… wywoÅ‚ać dwojaki ból brzucha. I ze Å›miechu i ze zgryzoty.

Wszak w klisze uciekamy gÅ‚ównie wtedy, kiedy nie potrafimy siÄ™ ze sobÄ… dogadać. Pucio z Adasiem vice versa usiÅ‚ujÄ… przetÅ‚umaczyć sobie wÅ‚asne krachy z kobietami. To wina bab, że musimy wydymać usta w „pedalski” dzióbek. To wÅ‚aÅ›nie przez przez baby, Å›widrujÄ…c jÄ™zykiem w ich (jech?) ustach, udajemy kogoÅ› innego; próbujemy zaatakować ideaÅ‚y, które same nam wystawiÅ‚y. Wszystko po to, żeby tylko im (jem?) siÄ™ przypodobać. A może zaspokoić wÅ‚asne ego?

Teza „baby sÄ… jakieÅ› inne” nie w każdej scenie brzmi jak zarzut. WiÄ™ckiewicz ustami potrafi skrytykować, ale czuÅ‚ym bÅ‚yskiem w oku już tÄ™ inność pogÅ‚askać.

Robienie z facetów, z siebie, kompletnych durniów i idiotów nie należy do przyjemnoÅ›ci. - mówiÅ‚ w wywiadzie dla Dużego Formatu - (...) PluÅ‚bym sobie jednak w brodÄ™, gdybym w nim (filmie) nie zagraÅ‚.

Durniów z siebie robimy, panowie, przywdziewajÄ…c groteskowÄ… gÄ™bÄ™ poety albo boksera. Zdystansowany i żaÅ‚osny przez pierwszÄ… poÅ‚owÄ™ filmu, a teraz żaÅ‚osny i zdesperowany, Pucio syrenim Å›piewem „Ocalić od zapomnienia” zachÄ™ca pierwszÄ… lepszÄ… autostopowiczkÄ™ do przejażdżki. Tragedia. Nie grecka, a mÄ™ska (za chór komentujÄ…cy wydarzenia robiÄ… w niej odgÅ‚osy i Å›wiatÅ‚a mijanej nocy, czyli postprodukcyjny majstersztyk powstaÅ‚y w caÅ‚oÅ›ci na ekranie komputera). Tragedia mężczyzn, co potrzebujÄ… udawać Greka. Zeusa, nie ZorbÄ™. Tragedia kobiet, które ich do tego zmuszajÄ…. Mamy być Apollem, czy Achillesem? Zimni, a może jednak ciepli?

- Nie wiedząc jakim mężczyzną mam być, zdecydowałem się pozostać chłopcem. - zauważa Adaś.

ChcÄ…c być rycerzami walczÄ…cymi ze smokiem, wytykajÄ… kobiecie, że w tym samym czasie zawÅ‚aszcza ich dziecko ze smoczkiem. TÄ™skniÄ… obaj do marzenia sennego o romantycznej niewieÅ›cie, rozważnej i romantycznej, w dzieÅ„ zakonnicy, w nocy dziwce. Ale czy ta mÅ‚oda niewiasta, wychowana nieopodal na onecie, zwracajÄ…ca siÄ™ do Pucia per „dziadek”, ocaliÅ‚aby jego serce od zapomnienia? ChciaÅ‚by.

Chrystus przegrywa z Google. Tradycja powoli przestaje być wyznacznikiem norm spoÅ‚ecznych. Niewiasta kilka dni temu poszÅ‚a zagÅ‚osować na Palikota, a na sali kinowej rechocze z dwóch zabawnych idiotów. I nikogo wiÄ™cej. Po napisach koÅ„cowych, oczekiwać bÄ™dzie po prostu wartoÅ›ciowego partnera, a nie wartoÅ›ci, które jej go podpowiedzÄ…. ChÅ‚opy babiejÄ…, a baby chÅ‚opiejÄ…, bo granice zacierajÄ… siÄ™ wraz z rozwojem spoÅ‚eczeÅ„stwa, które klika w te same linki. Teraz wyrzuciÅ‚em z siebie dwa razy wiÄ™cej znaków niż kobieta (zdrowo zdystansowana do pozornych kontrowersji, jakÄ… nasycony jest film), zbytnio nie broniÄ…c statusu maskulinum. Znaczy to, że ja babiejÄ™, Adasiu, czy może kobieta chÅ‚opieje?

My jesteÅ›my inni. Koterski ten sam. Opowiada o aktualnym problemie, ale nie przemawia ze Å›wieżoÅ›ciÄ… „Dnia Åšwira”.  RozliczajÄ…c siÄ™ z przeszÅ‚oÅ›ciÄ…, pozostawia faceta ze zgryzotÄ… – ci, którzy nie nadążajÄ… za dobrodziejstwem, jak i przekleÅ„stwem teraźniejszoÅ›ci, muszÄ… przegrać.

"To be, ******, or not to be?"


Grzegorz Rolecki


Komentarze

Komentowanie niedozwolone dla anonimowego u�ytkownika, prosze sie zarejestrowa�

Anonim 17-10-2011 o godz. 18:00:21
Cały film zawiera się w 3,5 minutowym zwiastunie!, nic nowego się z filmu nie dowiemy czego w zwiastunie nie było, szkoda czasu!, lepiej poobserwować baby na Sienkiewce!
Anonim 10-11-2011 o godz. 15:17:14
Nie znam Pana Panie Rolecki ale chciałam wyrazić słowa uznania dla tego co wyżej napisane bo... napisane naprawdę fajnie!Brawo! Miła odmiana porównując do raczej miałkiego i nijakiego stylu większości udzielających się tu piszących...
Anonim 12-11-2011 o godz. 19:59:29
Fajne jest to, że o filmie opowiada dwoje ludzi płci odmiennej. Tylko zabrakło jakby wspólnej puenty.
Error connecting to mysql