Jeszcze przed rokiem XVIII-wieczny pałac znajdował się w opłakanym stanie. Ze zniszczonej elewacji odpadały fragmenty tynku, a spadając, zagrażały lokatorom budowli, uczniom ośrodka szkolno-wychowawczego. W maju ub.r. "Nowa Dolina Nidy" z Leszczy k. Pińczowa zadeklarowała, że przeprowadzi remont obiektu. Pieniądze na ten cel przekazywali sami pracownicy, firma dostała też wsparcie od Fundacji Dobroczynności "Atlas".

Remont trwał rok. Pod koniec lipca zakończono prace budowlane, a w miniony piątek oddano do użytku włoski park rozciągający się przed budynkiem. W trakcie remontu zbito stary tynk i oczyszczono ściany z farby olejnej. Wszystko odbywało się pod okiem konserwatora zabytków. Prace prowadzone są również wewnątrz, gdzie w jednej z sal odnowiono XVIII-wieczne freski.

Ogród włoski zaprojektowała Agnieszka Michalska, architekt krajobrazu z Kielc. Pojawiły się w nim nowe alejki wysadzane bukszpanem. - Kiedy nasze dzieci wrócą do szkoły, na pewno się ucieszą. To są dzieci często poszkodowane przez los i potrafią docenić, że coś się dla nich zrobiło - podkreśla Jacek Kapałka, dyrektor ośrodka.

Odnowienie pałacu kosztowało 157 tys. zł. W całości finansował je wykonawca.

- Od kilku lat opiekujemy się ośrodkiem szkolno-wychowawczym w Pińczowie. Mamy nadzieję, że w pewnym stopniu przyczyniliśmy się do tego, że życie wychowanków ośrodka będzie bardziej radosne - mówi Jacek Koźlecki, dyrektor Oddziału Suchych Mieszanek Nowej Doliny "Gips".

Z remontu ucieszył się także świętokrzyski konserwator zabytków Janusz Cedro.

- Pałac i park już teraz wyglądają pięknie. A będzie jeszcze ładniej, kiedy podrośnie parkowa zieleń - podkreśla.


Historia pałacu

Zespół pałacowy w Pińczowie powstał w 1780 r. Jego fundatorem był Franciszek Wielopolski, hrabia na Żywcu i Pieskowej Skale, margrabia Gonzaga Myszkowski, marszałek nadworny koronny, oraz jego żona Elżbieta z Bielińskich, wojewodzianka chełmińska.

Zaprojektował go słynny włoski architekt Ferdynand Nax. Po kilkunastu latach spędzonych w pińczowskim pałacu Wielopolscy przenieśli się do Chrobrza. Ponoć przeszkadzał im smród idący z miasta, które nie miało kanalizacji. Pałac przejął Jan Olrych Szaniecki, który stworzył bogatą bibliotekę. Po jego śmierci pałac przekazano na męskie gimnazjum. Od 1966 r. mieści się w nim ośrodek szkolno-wychowawczy.