O pomyśle zorganizowania prawdziwego festiwalu filmowego nad Silnicą Mariusz Malec, pochodzący z Kielc znany reżyser filmów dokumentalnych, myślał od dawna. Teraz chce go wreszcie zrealizować.

Na festiwalu ma być prezentowane wyjątkowe i ambitne kino. Oprócz projekcji, widzowie będą mogli spotykać się reżyserami, aktorami i producentami uznanych dzieł filmowych. Znakiem rozpoznawczym festiwalu mają być też seanse szkolne połączone z dyskusjami, gdzie młodzi ludzie będą mogli porozmawiać z twórcami dzieł. We współpracy z Kieleckim Centrum Kultury udało się już ustalić program. Nie bez znaczenia jest też cena biletu - na każdy film wstęp będzie kosztował tylko 5 złotych.

- Kielce zasługują na porządny festiwal filmowy - mówi Mariusz Malec - Mamy już Nurt, specjalizujący się w dokumencie [Malec był laureatem tegorocznej edycji, dostał dwie nagrody Wydarzenie Nurtu i nagrodę publiczności za wstrząsający reportaż dotyczący wydarzeń w teatrze na Dubrowce - red.]. Chciałbym, żeby w mieście powstało także święto filmu fabularnego - dodaje.

Wstępem do filmowej fety w Kielcach będą pierwsze seanse w środę, 18 lutego w Miejskim Centrum Kultury w Skarżysku. - Na dwóch seansach tego dnia pokażemy "Pornografię" Jana Jakuba Kolskiego, a gościem specjalnym będzie aktor Krzysztof Majchrzak. Nowe filmy i ich twórcy będą u nas pokazywane co miesiąc - mówi Jerzy Tambor, dyrektor MCK w Skarżysku.

Prawdziwa feta rozpocznie się jednak 24 marca w KCK. W ciągu trzech dni obejrzeć będzie można kilkanaście polskich filmów m.in. "Zmruż oczy" Andrzeja Jakimowskiego, "Męską sprawę" Sławomira Fabickiego i kilka dzieł Kolskiego. Ci trzej reżyserzy potwierdzili już swój przyjazd do Kielc. Oprócz tego, pokazanych zostanie kilka obrazów zagranicznych i czekają nas także godziny spędzone na spotkaniach z twórcami rodzimego kina. Trwają starania, aby na imprezie pojawił się znany amerykański aktor Ed Harris.

Patronem medialnym festiwalu jest "Gazeta Wyborcza".