Jak podkreśliła po meczu rozgrywająca i kapitan reprezentacji Magdalena Śliwa "po okresie dobrej gry następowało seryjne gubienie punktów".

Od pierwszych piłek meczu polskie siatkarki prowadziły otwartą grę. Momentami walczyły jak równy z równym. Udanymi atakami popisywała się Kamila Frątczak. Brazylijki prowadziły m.in. 8:5 i 16:13, ale w końcówce seta uzyskały wyraźniejszą przewagę. Polki grały ambitnie w obronie, ale pierwszego seta przegrały do 19.

Druga partia meczu była pojedynkiem Brazylia kontra Małgorzata Glinka. Niestety, fatalnie spisały się polskie rozgrywające, Magdalena Śliwa i Izabela Bełcik. Brazylijki zagrały konsekwentnie i nie pozwoliły podopiecznym Andrzeja Niemczyka na nawiązanie równorzędnej walki.

W trzecim secie Polki rzuciły na szalę wszystkie siły i umiejętności. Polki prowadziły wyrównaną walkę, jednak tylko do stanu 13:13. Później Brazylijki zdobyły cztery punkty z rzędu i tak wypracowaną przewagę utrzymywały, a w końcówce seta jeszcze ją powiększyły.

Wtorek będzie dniem przerwy w turnieju o Puchar Świata. Rozgrywki zostaną wznowione w środę. Polska spotka się w Sendai z mistrzem olimpijskim z Sydney i obrońcą trofeum Kubą.

Polska - Brazylia 0:3 (19:25, 18:25, 18:25)

Polska: Śliwa, Skowrońska (5 pkt.), Liktoras (8), Glinka (8), Frątczak (17), Niemczyk-Wolska (4), Barbachowska (1) (libero) - Podolec, Bełcik (1), Mróz (2), Żebrowska (1).

Brazylia: Fernanda, Valeskinha (8), Walewska (8), Erika (12), Virna (8), Bia (12), Arlene (libero) - Sassa (3).

Punkty po błędach rywalek: Polska - 8, Brazylia 24.

-----> onet.pl