Anna Roży: Napisał Pan przepiękne słowa do oratorium poświęconego Ojcu Świętemu. Miał Pan sposobność spotkać osobiście Jana Pawła II?
Zbigniew Książek: W czasach moich studiów Karol Wojtyła był duszpasterzem akademickim, widywałem go wówczas często. Ale miałem też zaszczyt spotkać Go, kiedy był już papieżem. Po stanie wojennym w latach osiemdziesiątych ksiądz Kazimierz Janczar zorganizował wyjazd dla "Solidarności" z Nowej Huty do Rzymu. Ja znalazłem się w tej grupie. Chłopak z gitarą, który śpiewał opozycyjne pieśni w kościołach. Papież przyjął nas w bibliotece, obok swojej sypialni. Podobno rzadko tam przyjmował gości, a my dostąpiliśmy tego zaszczytu ze względu na znajomość z księdzem Janczarem. Czekaliśmy w sali, gdy nagle zjawił się Ojciec Święty. Byłem tam razem z żoną. Wręczyłem Papieżowi prezent - kilogram kiełbasy z gór. Pamiętam, że Ojca Świętego bardzo rozbawił ten podarunek. Potem podszedł do mojej żony, pogłaskał ją po policzku i powiedział: "Ty dziecko to masz ciężkie życie". To było niesamowite spotkanie i bardzo ważne wydarzenie dla mnie. Dziś często oglądamy film, który wówczas nagraliśmy.

AR: Oratorium "Tu es Petrus" będzie pięknym pożegnaniem Ojca Świętego.

Dziś bym tego nie napisał. Kiedy pisałem oratorium, Papież żył, czytałem jego teksty. Poznałem go. Teraz nie potrafiłbym napisać takiego utworu. Teraz uświadamiam sobie, że razem z prezydentem Wojciechem Lubawskim i kompozytorem Piotrem Rubikiem uczestniczymy w nieprawdopodobnym wydarzeniu.

Przygotowania do wystawienia utworu trwają. Chcę, żeby do "Tu es Petrus" dołączyć jeden z utworów z "Świętokrzyskiej Golgoty", chodzi o "Zdumienie". Są tam cytaty z "Tryptyku rzymskiego", w tym ten bardzo ważny "Zatrzymaj się przemijanie ma sens... ma sens... ma sens". To ten, w którym Ojciec Święty tłumaczy nam, że życie ma sens i śmierć ma sens.

Zbigniew Książek
jest autorem słów oratorium "Tu es Petrus" poświęconego Janowi Pawłowi II. Oratorium będzie miało swoją premierę 14 maja na kieleckiej Kadzielni. Słowa "Tu es Petrus" są piękne i przejmujące. Znaczący jest utwór tytułowy, w który chór dla Ojca Świętego będzie śpiewał: "Non omnis moriar", czyli "Nie wszystek umrę".