MMTS Kwidzyn okazał się jednak rywalem zdecydowanie trudniejszym, niż ktokolwiek przed meczami finałowymi mógł się spodziewać. Po ciężkiej przeprawie, jaką Vive miało w Kielcach, w Kwidzynie kibice obejrzeli prawdziwy horror.

Długo nic nie wskazywało na taki scenariusz. Kiedy w 20. minucie Rastko Stojkovic pokonał golkipera gospodarzy, zrobiło się 13:6 dla przyjezdnych. Ambitni szczypiorniści MMTS ostatnie 10 minut pierwszej połowy zagrali jednak koncertowo. Miejscowi nie pozwolili sobie strzelić w tej części gry już ani jednej bramki, samym zdobywając aż sześć goli!

Bardzo podobny scenariusz miała druga połowa. Vive odskoczyło na pięć bramek, ale niespodziewanie w 54. minucie Robert Orzechowski doprowadził do remisu 22:22. Od tego momentu rozpoczął się dreszczowiec - gra gol za gol.

Na minutę przed końcem Rastko Stojkovic dał Vive prowadzenie 25:24, ale kilkanaście sekund później kapitalnym rzutem odpowiedział Michał Adamuszek. Od tego momentu obie ekipy miały jeszcze po jednej brakowej okazji, ale żadna z nich nie została wykorzystana i do rozstrzygnięcia losów tego spotkania niezbędna okazała się dogrywka.

W tej wszystko przebiegało wedle schematu znanego z końcówki drugiej połowy. Vive wyszło na dwubramkowe prowadzenie, Kwidzyn odrabiał jedną. Na 15 sekund przed zakończeniem przy wyniku 29:28 dla gości, Michał Peret doprowadził do remisu! Potrzebna więc była druga dogrywka. Chwilę po wznowieniu gry z rzutu karnego trafił Michał Waszkiewicz i MMTS pierwszy raz w dzisiejszym spotkaniu wyszedł na prowadzenie! Vive błyskawicznie odrobiło straty, a na dwie minuty przed końcową syreną rzut Henrika Knudsena dało mistrzom Polski prowadzenie 34:32. Ostatecznie goście po niewiarygodnie emocjonującym spotkaniu pokonali ambitnych kwidzynian 36:32.

Vive obroniło wywalczony przed rokiem tytuł. Tym samym kielczanie zdobyli w środę ósme w historii mistrzostwo Polski.

MMTS Kwidzyn - Vive Targi Kielce 32:36 po dwóch dogr. (25:25, 12:13)
Stan rywalizacji finałowej (do trzech zwycięstw): 0-3.
Vive Targi Kielce zostało mistrzem Polski.