Kielce v.0.8

Kino
ZÅ‚y, gorszy, najgorsza

 drukuj stron�
Kino Recenzje
Wys�ano dnia 17-08-2011 o godz. 17:28:10 przez rafa 6234

PociÄ…g kobiet do sÅ‚odkich drani i pociÄ…g mężczyzn do femme fatale bywajÄ… sprawcami niejednego zwrotu akcji w lekkich filmach i ciężkich rozprawach rozwodowych. Tym razem widz trafia, a raczej wpada, na „ZÅ‚Ä… kobietÄ™” – lekkÄ… komediÄ™, którÄ… naprawdÄ™ ciężko oglÄ…dać.



TytuÅ‚owÄ… „ZÅ‚Ä… kobietÄ…” jest w „ZÅ‚ej kobiecie” kobieta zÅ‚a do szpiku koÅ›ci, czyli Elisabeth Halsey (Cameron Diaz) - blondwÅ‚osy anioÅ‚, z usmolonym sercem i zgniÅ‚ym sumieniem, pracujÄ…cy jako nauczycielka w szkole. Charakter tej okropnie „ZÅ‚ej kobiety” najlepiej streszczajÄ… dowcipy opowiadane przez harnasiów w kryzysie wieku Å›redniego, z oponÄ… od traktora zamiast brzucha i apetytem seksualnym rozjuszonego kaczora. To kwa, kwa, kwalifikujÄ…cy siÄ™ na odwyk króliczek Playboy’a, piÄ™kny, próżny, uzależniony od twardych penisów i miÄ™kkich narkotyków, z angielska tzw. „gold digger” – tj. zdzira wchodzÄ…ca w zwiÄ…zek z facetem majÄ…cym tyle lat, ile ona IQ i trwajÄ…ca w nim, póki debet ich nie rozÅ‚Ä…czy.

Na poczÄ…tku nasza Ela traci bogatego przyjaciela i szuka chÅ‚opca, który jÄ… obroni. Szczerze uważa, że najlepszym i jedynym Å›rodkiem umożliwiajÄ…cym jej osiÄ…gniÄ™cie tego celu, jest walniÄ™cie sobie „boobjoba”, czyli powiÄ™kszenie piersi do rozmiarów wprost proporcjonalnych do konta przygarniÄ™tego jelenia. Im wiÄ™ksze piersi, tym wiÄ™ksza sympatia ze strony chÅ‚opaka.
DziÅ› spÅ‚ukana i opuszczona przez nadzianego mÅ‚odzieÅ„ca, próbuje zapewnić sobie lepsze jutro, odnajdujÄ…c kolejne źródÅ‚o dochodów – nowego jelenia. Do szkoÅ‚y, w której pracuje, trafia akurat wrażliwy Scott (Justin Timberlake), dziedzic wielkiej fortuny i jeszcze wiÄ™ksza Å‚ajza. Elisabeth usiÅ‚uje wiÄ™c usidlić Å‚ajzÄ™, co z kolei nie podoba siÄ™ nadgorliwej Wiewiórze (najlepsza w caÅ‚ym filmie Lucy Punch), skrytej wariatce i, co siÄ™ nawzajem nie wyklucza, najlepszej nauczycielce w szkole.

GÅ‚ównÄ… atrakcjÄ… filmu ma być odwrócona konwencja - tym razem to Å‚adna samica, a nie samiec, ma robić z siebie obleÅ›nego idiotÄ™. Ale niestety, ogrywajÄ…c jedne stereotypy, twórcy wpadajÄ… w drugie. SkupiajÄ…c siÄ™ gÅ‚ównie na ulepieniu figury pÅ‚ytkiej tipsiary, zapominajÄ…, że akurat ta szczepionka przyjmie siÄ™ tylko wtedy, gdy film oprócz oryginalnej bohaterki mieć bÄ™dzie pomysÅ‚owÄ… fabuÅ‚Ä™. Logicznych absurdów i komediowych sucharów jest tu jednak tyle, ile kokainy w szkolnym biurku Elisabeth. Stanowczo za dużo.

Swoich pupilów bohaterka traktuje niczym więźniów obozu dla baranów. Ćpa zaraz pod ich nosami. DÅ‚ugie nogi zawsze trzyma na biurku, albo wciska je w dżinsowe szorty, seksownie myjÄ…c brykÄ™ ku uciesze ciaÅ‚a uczniowskiego i pedagogicznego. Idźmy dalej. ZajÄ™cia przez caÅ‚y semestr wypeÅ‚nia niczym innym, jak tylko filmami na podstawie lektur. WywiadówkÄ… zaÅ› mianuje zbiórkÄ™ pieniÄ™dzy od rodziców za lepsze oceny baranich pociech. I nie ponosi za to absolutnie żadnych konsekwencji, bo autorzy muszÄ… przecież namalować swojÄ… ElÄ™ odpowiednio grubÄ… krechÄ…. Wszystko po to, żeby później zamazać jÄ… nonsensownym obrazkiem przemiany na lepsze.

W normalnych warunkach skoÅ„czyÅ‚aby niczym Cate Blanchett w "Notatkach o skandalu", ale akurat ten schemat nie wymaga od twórców realizmu. WiÄ™kszym problemem od niezbytmÄ…droÅ›ci jest tu niezbytÅ›mieszność, a wÅ‚aÅ›ciwie skrajna nieÅ›mieszność, objawiajÄ…ca siÄ™ w scenie seksu w ubraniach, albo klasycznym dosypaniu pewnych Å›rodków do napoju. Albo przede wszystkim w soli komedii wszelakiej, dialogach:

- I tak już pozamiatane. Spotykam się z kimś.
- Oj…naprawdÄ™? Teraz mi gÅ‚upio.
- Tylko siÄ™ z tobÄ… droczÄ™.

I zaczynają się całować.

Diaz ze wszystkich siÅ‚, firmowym uÅ›mieszkiem i grymasem, próbuje nakÅ‚onić mnie do polubienia „ZÅ‚ej kobiety”. Ale ja przecież nigdy nie miaÅ‚em problemów z sympatiÄ… do zÅ‚ych kobiet. Zawsze gorzej szÅ‚o mi z ciepÅ‚ymi uczuciami wzglÄ™dem „Kobiety gÅ‚upiej”. Nie pomagajÄ… tu nawet gwiazdy obecnie popularnych w USA sitcomów – Jason Segel (Marshall z „Jak poznaÅ‚em waszÄ… matkÄ™”) grajÄ…cy uroczego wuefistÄ™ i Eric Stonestreet (Cameron z „WspóÅ‚czesnej rodziny”) jako opóźniony wspóÅ‚lokator gÅ‚ównej bohaterki, próbujÄ…cy zniszczyć cudzy samochód za pomocÄ… skutera. Powodzenia.

Elisabeth ma wszystko gdzieÅ›, ergo widza nie obchodzi sama Elisabeth. Napompowanie sztucznego cyca nie jest wystarczajÄ…cym argumentem do tego, by Å›ledzić historiÄ™ z wypiekami na licach. Poza tym gÅ‚ówna oÅ› i cel życiowy bohaterki rozmywajÄ… siÄ™ pod koniec, kiedy Ela napotyka na swojej drodze tÄ™paka równego sobie. Co wyjdzie z tego równania? GÅ‚upia i gÅ‚upszy.

Krzyż na drogę.


Grzegorz Rolecki


Komentarze

Error connecting to mysql